______________
Tekst podpisu:Max. 250 znaków
______________
Tekst podpisu:
Już tłumaczę:
Twierdzenie, że rozum zależy od płci, rasy, czy urodzenia to prawactwo w najczystszej postaci.
Twierdzenie, że rozum zależy od warunków w których się wychowałeś - to lewactwo.
______________
Człowiek z wolną wolą może robić wszystko, człowiek wolny więcej.@Filogyna Twoje wyjaśnienia byłyby ok gdyby nie a) pomijanie wpływu genów, a badania empiryczne pokazały że cechy rodziców potrafią wpływać nawet na upodobania dzieci (czego dobitnie dowodzą nie tylko badania nad bliźniakami jedno jajecznymi ale i porównywanie upodobań/poziomu inteligencji dzieci adoptowanych z ich biologicznymi rodzicami); b) nadal istnieje około 5 punktowa różnica w testach IQ w badaniach przekrojowych między bogatymi czarnymi a bogatymi białymi; c)w USA nie ma bogatych czarnych czarnych, są bogaci mieszańce-znajdź dowolną bogatą czarną rodzinę i zobaczysz że w drzewie genealogicznym mają białych; d)testy na na bogatych czarnych którzy przyjechali na studia do USA (czyli czarnych czarnych) pokazują że mają oni wyniki o 10-12 (mało takich badań było) punktów IQ niższe od białych bogatych studentów.
PS. Badania przekrojowe wykonywane m.in. przez profesorów z harvardu wykazały że średni poziom natywnej ludności afryki to 70 punktów IQ, Australi 65, krajów Arabskich i azji zachodniej oraz centralnej, USA i Kanady(indianie), Ameryki płd. to 90, europy 100, Azji wschodniej 105.
PS2. Żeby zaraz nie było że rasizm itp. prawdą jest co Filogyna napisała w wymiarze takim że środowisko nasila ekspresję pewnych cech które posiada organizm. Więc stymulujące środowisko powoduje wzrost poziomu IQ (czyli inteligencji syntetycznej, najistotniejszej w gospodarce XXI wieku), jednak nie jest tak że statystyczne dziecko z centralnej Afryki u którego 10 pokoleń wstecz to debile (pod względem syntetycznej inteligencji) umieszczone w warunkach stymulujących rozwój inteligencji dorówna azjatom czy europejczykom. Może dorówna arabom (90punktów IQ), ale wzrost inteligencji spowoduje u niego też zwiększenie prawdopodobieństwa że wybierze partnera/kę o wyższej inteligencji, co zacznie powoli kumulować efekt.
1. Z tymi prawami wyborczymi kobiet to może być prawda na PiS głosowało więcej kobiet i mężczyzn.
Ale tak poważnie.
2. Testy inteligencji nie są idealnym sposobem porównywania inteligencji między rasami. Zmienność populacyjna oczywiście istnieje, ale te testy są ułożone przez białych dla białych, a to powoduje że wnioskowanie z badań nimi przedstawicieli innych ras jest co najmniej lekko naciągane. Obecnie nauka, szczególnie medycyna, doszła już do wniosku, że normy uzyskane z badań białych studentów USA nie mają zastosowania przy innych populacjach i lek Y skuteczny na grypę dla studenta z USA, może albo w ogóle nie działać na Jawajczyka, albo go zabija. Znaczenia ma też płeć i wiek. To poważny problem, bo generuje potężne koszty itd.
3. Niby dlaczego inteligencja (i to jeszcze wyrażona jakimiś testami) ma być miarą rozwoju cywilizacji. Ewolucja nie oczekuje od organizmów, aby wszystkie cechy były na piątkę. W stadzie antylop gonionym przez lwy wystarczy być szybszym od najwolniejszej, a nie najszybszym. Być może będzie tak, że ta wyższa "inteligencja" białych to ślepy zaułek ewolucji. Jako inteligentniejsi potrzebujemy więcej doznań, zużywamy więcej energii itd., a zarazem mniej chętnie robimy rzeczy przyziemne, w tym bez entuzjazmu podchodzimy do rozmnażania, często bardziej z mody niż potrzeb, bo bachory strasznie ograniczają możliwości rozwoju intelektualnego. Może więc dobrze, że są takie Seby i Jessici, które się jebią bez opamiętania i siedzą na zasiłkach ośrodków pomocy rodzinie. To przyszłość białej rasy?.
______________
za jechanie po mnie przez wzglad na trollowa ksywke zawsze piwo!