Trochę miał pecha, przejechał kilkadziesiąt metrów. Pewnie pili z kumplem kawałeczek dalej w samochodze, bo zimno.
Prawilniaków i patoli mi nie szkoda.
Nie życzę Ci, żeby kiedyś Tobie lub Twojej rodzinie zrobił krzywdę taki złamas, co "tylko" 50 metrów najebany jechał. To nie rozchodzi się o odległości tylko o życie niewinnych ludzi. Jego to jebały wszystkie psy Violetty Villas (śp), ale nikt nie zasługuje na to, żeby go taki jełop okaleczył lub zabił.Tak się do nich przypierdalacie, może i dresy, ale kurwa jak rzeczywiście przejechał te kilkadziesiąt metrów do domu? Nie do końca wiadomo jak było, ale jeśli straż wiejska zauważyła że rzeczywiście przejechał tylko te 50m i zatrzymał się pod domem i wysiadł to na chuj robić taką aferę? I psuć mu życie?