Jako że w sadolowych kręgach uchodzę za specjalistę od indii
mam dla was zbiór przykładów jak może wyglądać prewencja policji
w stosunku do opornych albo tylko ciężko myślących hindusów, dobrego ogladania.
Nie zesrajcie się z tym wirusem. Pojeby siedzą w domach jak szczury a jak faktycznie jest? Jedno wielkie gówno! Na 38 mln mieszkańców Polski jakiś ułamek zakażeń i kilka trupów bo żyli z innymi chorobami wcześniej. Prawdopodobieństwo zakażenia przez podanie ręki i czy kichnięcie itp. bliskie 0,5% a posrańce panikują jakby to ebola czy jaki inny chuj był. Rządy i media, sieją panikę i paralizuja kraj by później wydymać was w dupy aż odbyty powypadaja. Dziwne, że pracownicy banków, poczty, marketow, aptek, służb pracują i żyją a " delikatesy" w postaci korpo pojebow, urzędnikow i nauczycieli, pochowani jakby panowała epidemia na skalę walking dead.
no. we wloszech i hiszpanii mysleli tak jak ty teraz zaluja ze jednak nie posiedzieli sobie kilka dni na dupie i statystki maja troszke inne niz my. jakby nie zmadrzeli w czas mieli by jeszcze ciekawiej
aaaa no i przypominam o latwosci i mozliwosci ewentualnej mutacji ktora moze pojsc w 2 strony
To zadaj sobie pytanie czy czasem komuś/czemuś nie zależy by rozjebać obecnie istniejący porządek i skończy się rynek pracownika a zacznie rynek pracodawcy. Jak po tym swoim wielotygodniowym pierdzeniu w stołek zaczniesz się zastanawiać czy własne gówno da się smacznie zjeść. Może wtedy ten twój mikroskopijny mózg zacznie dobrze działać.
Hasztag siedze w domu i wale konia, hasztag za dwa tygodnie zdechnę z głodu, hasztag jestem koronawirusowym zjebem.