wspominam super, nie mogłem się doczekać kiedy wyjdę z tego zimnego kościoła i pójdę do chaty po prezenty
PLEJSTEJSZYN !!
Ja pierdole, mógłbym być Twoim ojcem[..] Zza czasów mojego Ojca na komunię dostawało się zegarek i rower ( co było luksusem ) a dziś? [...]
Smutno mi i potrzebuję okładu 
Ja pierdole, mógłbym być Twoim ojcem
Idę zbijac trumnę, czuję się staro
Ale przecież bachory w tych czasach to zło najgorsze. Jak ja byłem nieco młodszy(12-13lat) to miałem szacunek do starszych i nie pyskowałem, a teraz byle gówniarz na ulicy Cię zaczepi, zacznie wyzywać i nic nie zrobisz. Bo pobijesz dziecko? Powiesz mu coś, to zrobi się jeszcze gorzej bo Cię zjedzie od kurew i innych. Rozpieszczone darmozjady, wyrośnie nam pokolenie nieudaczników, którzy nawet dupe będą komputerem podcierać.
No ja miałem komunię w 1998 lub 1999 ( nie pamiętam dokładnie ) ale nie robiło się wtedy takich imprez jak na "wesele" niemal. Dostałem wieżę stereo i jakiś 1000 zł. ( tzw. "biba" była w u mnie w mieszkaniu w bloku 2 pokoje kuchnia i łazienka)
Dziś komunia to polega głównie na tym aby zrobić jak największą bibę, na której skorzystają przeważnie dorośli, a dzieciom zamydli się oczy skuterkami, komputerami, itd. i itp.
Wkurwia mnie to, że z komunii robi się tzw, "wyścig imprez", który przypomina wyścig zbrojeń w czasach zimnej wojny.
Niestety, ale taka prawda. Zza czasów mojego Ojca na komunię dostawało się zegarek i rower ( co było luksusem ) a dziś?
Komputer i zestaw kina domowego jest już mocno przereklamowany, więc ciekawi mnie co dostali w tym roku na komunię, samochód?
Tak wiem, że pierdolę jak ksiądz na kazaniu ale liczmy się z tym, że jednak mimo pierdolenia, racji jest w tym sporo. Czemu? No bo tego typu prezenty doprowadzają do rozpuszczania dzieci.
Rodzice nie zdają sobie nawet sprawy, że wychowują własne dzieci na rozwydrzonych bachorów, mimo, że chcą dobrze.
Niestety, ale taka prawda. Nie mam zamiaru tym nikogo urazić po prostu widzę jak jest.
)
i 1500 zł z czego wydałem 100 zł na oryginalną piłkę Adidasa a resztę mama wzięła na spłatę długów. Dostałem tyle tylko z racji tego że miałem zamożnego chrzestnego. Koszt samej imprezy wynosił jakieś 1000 zł
