No ja miałem komunię w 1998 lub 1999 ( nie pamiętam dokładnie ) ale nie robiło się wtedy takich imprez jak na "wesele" niemal. Dostałem wieżę stereo i jakiś 1000 zł. ( tzw. "biba" była w u mnie w mieszkaniu w bloku 2 pokoje kuchnia i łazienka)
Dziś komunia to polega głównie na tym aby zrobić jak największą bibę, na której skorzystają przeważnie dorośli, a dzieciom zamydli się oczy skuterkami, komputerami, itd. i itp.
Wkurwia mnie to, że z komunii robi się tzw, "wyścig imprez", który przypomina wyścig zbrojeń w czasach zimnej wojny.
Niestety, ale taka prawda. Zza czasów mojego Ojca na komunię dostawało się zegarek i rower ( co było luksusem ) a dziś?
Komputer i zestaw kina domowego jest już mocno przereklamowany, więc ciekawi mnie co dostali w tym roku na komunię, samochód?
Tak wiem, że pierdolę jak ksiądz na kazaniu ale liczmy się z tym, że jednak mimo pierdolenia, racji jest w tym sporo. Czemu? No bo tego typu prezenty doprowadzają do rozpuszczania dzieci.
Rodzice nie zdają sobie nawet sprawy, że wychowują własne dzieci na rozwydrzonych bachorów, mimo, że chcą dobrze.
Niestety, ale taka prawda. Nie mam zamiaru tym nikogo urazić po prostu widzę jak jest.