Jako że zbliża się prima aprilis przypomniała mi się historia z 2/3 lat jak koledzy zrobili dowcip w miejscu publicznym.
Wpadli na pomysł ,żeby upozorować porwanie.
Jeden z kolegów został zapakowany do bagażnika z związanymi rękoma, bagażnik przymknęli i podwiązali sznurkiem żeby łatwo było można go otworzyć od wewnątrz.
Akcja właściwa ,zatrzymują się na skrzyżowaniu(czerwone światło) kolega z bagażnika miota się w nim, po chwili otwiera bagażnik dokładnie się rozgląda wokół(miny ludzi bezcenne) i wychodzi z niego imitując ciche zamykanie klapy żeby porywacze nie słyszeli
Następnie biegnie przez ulice obok stojących samochodów, usilnie twierdzi do dziś, że słyszał dźwięk zamykanych drzwi w samochodach na ulicy. Porywacze "orientują" się i gonią go z okrzykami typu "wracaj kurwa bo cie zajebiemy" itp. Uciekinier biegł tak przez 2 ulice i następnie się spotkali i zapakowali już normalnie do samochodu.
Pojechali na zakupy i potem do macdrive'a ,chcą wyjechać na ulice wpadają radiowozy na sygnale i blokują drogę z obu stron(3 suki z przodu, 2 vectry z tyłu i seicento policyjne)
i zaczęło się przesłuchiwanie, wypytywanie gdzie uprowadzony itp itd. po 3 godz. nie mieli się czego doczepić, naskoczyli na uciekającego że przebiegł przez ulice w niedozwolonym miejscu ale ,że kumpel jest z tych bardziej ogarniętych powiedział,że w przeciągu 100 a nawet 200 m nie ma przejścia dla pieszych.Po konsultacji 3 funkcjonariuszy zawołali go jeszcze raz stwierdzając,że w tym miejscu był remontowany chodnik(nie dokończony) i zakaz ruchu pieszych, w konsekwencji czego ów kolega dostał 200zł mandatu.
Policjanci żalili się im ,że cała policja z miasta ich szukała i pośmiali się z nich trochę następnie wypuszczając
Jakby się ktoś pytał gdzie to było to w Tarnowie
Macie pomysły na tegoroczny Prima aprilis ? najlepiej w miejscu publicznym, ale żeby nic nie niszczyć
Wpadli na pomysł ,żeby upozorować porwanie.
Jeden z kolegów został zapakowany do bagażnika z związanymi rękoma, bagażnik przymknęli i podwiązali sznurkiem żeby łatwo było można go otworzyć od wewnątrz.
Akcja właściwa ,zatrzymują się na skrzyżowaniu(czerwone światło) kolega z bagażnika miota się w nim, po chwili otwiera bagażnik dokładnie się rozgląda wokół(miny ludzi bezcenne) i wychodzi z niego imitując ciche zamykanie klapy żeby porywacze nie słyszeli
Następnie biegnie przez ulice obok stojących samochodów, usilnie twierdzi do dziś, że słyszał dźwięk zamykanych drzwi w samochodach na ulicy. Porywacze "orientują" się i gonią go z okrzykami typu "wracaj kurwa bo cie zajebiemy" itp. Uciekinier biegł tak przez 2 ulice i następnie się spotkali i zapakowali już normalnie do samochodu.
Pojechali na zakupy i potem do macdrive'a ,chcą wyjechać na ulice wpadają radiowozy na sygnale i blokują drogę z obu stron(3 suki z przodu, 2 vectry z tyłu i seicento policyjne)
i zaczęło się przesłuchiwanie, wypytywanie gdzie uprowadzony itp itd. po 3 godz. nie mieli się czego doczepić, naskoczyli na uciekającego że przebiegł przez ulice w niedozwolonym miejscu ale ,że kumpel jest z tych bardziej ogarniętych powiedział,że w przeciągu 100 a nawet 200 m nie ma przejścia dla pieszych.Po konsultacji 3 funkcjonariuszy zawołali go jeszcze raz stwierdzając,że w tym miejscu był remontowany chodnik(nie dokończony) i zakaz ruchu pieszych, w konsekwencji czego ów kolega dostał 200zł mandatu.
Policjanci żalili się im ,że cała policja z miasta ich szukała i pośmiali się z nich trochę następnie wypuszczając
Jakby się ktoś pytał gdzie to było to w Tarnowie
Macie pomysły na tegoroczny Prima aprilis ? najlepiej w miejscu publicznym, ale żeby nic nie niszczyć