Swoją drogą ciekawe czy popularne nocniki dla "harleyowców" odróżniają się procesem produkcji od wojskowej technologii Trzeciej Rzeszy
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 14:43
📌
Konflikt izraelsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 17:47
Witaj użytkowniku sadistic.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Mestiner napisał/a:
Swoją drogą ciekawe czy popularne nocniki dla "harleyowców" odróżniają się procesem produkcji od wojskowej technologii Trzeciej Rzeszy
Niczym. Myślisz, że jak III Rzesza coś wymyśliła lub używała to było beeeeee i każdy tym się brzydził. Amerykanie ścigali się z ruskimi kto nazbiera więcej dokumentacji eksperymentów medycznych w obozach koncentracyjnych i kto da więcej ułaskawień i azylów dla niemieckich naukowców. Dzięki temu temu oba kraje posiadły technologię np. budowania rakiet, przyspieszyły swoje prace nad budową bomby atomowej itd. Jeśli chodzi natomiast o medycynę do do dziś stosuje się gwoździe śródszpikowe do leczenie złamań, które wynaleziono łamiąc judałkom kończyny aby było na czym eksperymentować. Na niejednej polskiej poniemieckiej uczelni medycznej znajdziesz modele np. komór mózgu tworzone przez wlanie gorącego wosku do mózgowia konającego żyda. To co robi Gunter von Hages to też dziedzictwo obozów i niemieckich medyków, którzy w taki sposób tworzyli modele dla swoich studentów medycyny, dużo dokładniejsze niż współczesny plastikowy badziew.
ps. Teraz już chyba byłbyś w stanie zrozumieć, że jeśli u płemieła w gabinecie stałby na honorowym miejscu taki wermachtowski nocnik, to nie ze względu na wartość sentymentalną, a wysoką jakość wykonania
szkoda, że nie pokazali jak urywa robotnikom łapy przy tych prasach, przy tak zaawansowanym BHP... albo jak wyglądała skóra rak tego gościa co maczał bez rękawic te hełmy
Niemieckie kaski były najlepszymi podczas drugiej wojny światowej. Były tak świetne, że amerykańce do dziś wzorują się na tych właśnie hełmach tworząc własne. Co do komentarza kpaxiana to gówno ich obchodziło BHP jak i tak większość robotników było z Polski, przymusowo zesłanych na roboty. Bynajmniej tak było, gdy wojna rozkręciła się na dobre. Im mniej szwabów w fabrykach, tym więcej na froncie.
@Echis
Powiem Ci jako posiadacz takiego hełmu. Nie był on wcale taki najlepszy. Nie trzymał się na głowie (trzeba było zapinać podpinkę) i był zwyczajnie ciężki (kula tak czy siak go przebijała, więc dziwię się tak grubemu pancerzowi). Ochronę zapewniał nie lepszą niż amerykański M1. M1 był tak dopasowany, że często nie trzeba było zapinać podpinki (równało się z tym, że podczas walki wręcz trudniej było udusić żołnierza) oraz był zręcznie wyważony. Tak oczywiście, hełmy niemieckie były jednymi z lepszych, jednak np. polskie wz. 31 już przebijały je już w wygodzie. Ale zawsze lepsze to niż szerokie rondo angielskich Mk.
I proszę... Nie kaski, tylko hełmy...
Co do przebijalności i tego co widzimy na tym filmie.
1. To wytwórnia filmów propagandowych (tak dla przypomnienia)
2. Pamiętajcie proszę o przeciążeniu działającym na głowę przy dostaniu pociskiem.
To wszystko na dziś, dziękuję
Powiem Ci jako posiadacz takiego hełmu. Nie był on wcale taki najlepszy. Nie trzymał się na głowie (trzeba było zapinać podpinkę) i był zwyczajnie ciężki (kula tak czy siak go przebijała, więc dziwię się tak grubemu pancerzowi). Ochronę zapewniał nie lepszą niż amerykański M1. M1 był tak dopasowany, że często nie trzeba było zapinać podpinki (równało się z tym, że podczas walki wręcz trudniej było udusić żołnierza) oraz był zręcznie wyważony. Tak oczywiście, hełmy niemieckie były jednymi z lepszych, jednak np. polskie wz. 31 już przebijały je już w wygodzie. Ale zawsze lepsze to niż szerokie rondo angielskich Mk.
I proszę... Nie kaski, tylko hełmy...
Co do przebijalności i tego co widzimy na tym filmie.
1. To wytwórnia filmów propagandowych (tak dla przypomnienia)
2. Pamiętajcie proszę o przeciążeniu działającym na głowę przy dostaniu pociskiem.
To wszystko na dziś, dziękuję
Dziś oryginał w dobrym stanie parę stówek kosztuje, a jakiś z kalkomanią ss to się zdarza ze ponad tysiaka.
Pierdolisz. Prawdziwi harlejowcy są w stanach i jeżdżą bez kasków. Gość na harleju w kasku wygląda jak pedał.
Byle kawał blachy produkowany na masową skalę ledwo parędziesiąt lat temu, dzisiaj za dobry egzemplarz można kupić używany samochód. Chujowy bo chujowy ale samochód
Tych hełmów używali nie tylko Niemcy, a także nawet Polacy (10 Bryg. Kawalerii)
O cholercia to już wiem gdzie Lord Vader zamawiał sobie czapeczkę.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów