Sejm odrzucił w pierwszym czytaniu projekt zmiany ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, który przewidywał możliwość otwierania firmy na próbę.
Jakie zmiany zakładała nowela ustawy? Osoba zakładająca firmę przez 90 dni nie musiałaby płacić podatku dochodowego i składki na ubezpieczenie społeczne. Dodatkowo, jeśli nowy przedsiębiorca nie miałby ubezpieczenia zdrowotnego z innego tytułu, przez trzy miesiące płaciłby za niego urząd pracy. Składki emerytalne nie byłyby odprowadzane wcale, a firmę można by prowadzić na podstawie samego zgłoszenia w dowolnej formie, w tym za pośrednictwem formularza na stronie Centralnej Ewidencji i Informacji Działalności Gospodarczej.
Przedsiębiorcy "na próbę" musieliby natomiast odprowadzać inne podatki, np. VAT i akcyzę, oraz informować o swoim statusie kontrahentów i klientów. Preferencje byłyby zarezerwowane wyłącznie dla przedsiębiorców niezatrudniających pracowników.
- Chodzi o to, by każdy, kto ma jakiś pomysł na uruchomienie własnego biznesu, mógł go przetestować w praktyce i w ten sposób przekonać się, czy opłacalne jest dalsze w niego inwestowanie - podano w uzasadnieniu do projektu.
Pomysł od samego początku krytykowali przedstawiciele PO i PSL. Podkreślali m.in., że zwolnienie z płacenia podatku dochodowego może prowadzić do nadużyć. Łukasz Gibała z Ruchu Palikota, który był sprawozdawcą projektu, podkreślał, że możliwe jest modyfikowanie poszczególnych zapisów, tak aby uniknąć sytuacji patologicznych.
Według niego wprowadzenie zmian byłoby pozytywnym impulsem dla gospodarki, m.in. poprzez tworzenie miejsc pracy czy dodatkowe wpływy podatkowe do budżetu.
Obecnie firmy przez pierwsze dwa lata działalności mogą odprowadzać składki do ZUS na preferencyjnych warunkach. Minimalny ZUS to 153,12 zł miesięcznie, składka zdrowotna wynosi 261,73 zł.
Za przyjęciem wniosku o odrzucenie projektu przygotowanego przez Ruch Palikota głosowało 220 posłów, 212 było przeciwnych, a ośmiu wstrzymało się od głosu.
Szkoda....