160
📌
Wojna na Ukrainie (tylko materiały z opisem)
- ostatnia aktualizacja:
41 minut temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski (tylko materiały z opisem)
- ostatnia aktualizacja:
2024-07-04, 11:38
Co za kurwa debile...
mygyry napisał/a:
Koledzy, tfu
Możecie mnie skreślić z listy sadystów, ale miałem identyczną akcję z 10 lat temu...
Siedzimy u znajomego we 3 (tak wiem gej party...)
Rozmowy co tam u kogo na mieście, co i jak... Wóda w dużej ilości plus inne gadżety.
Gdzieś około 4 nad ranem dwaj kompani odpali. Jeden spadł z fotela na plecy tak jak tu, drugi na standbayu siedzi po drugiej stronie stołu...
Zaczęło się to samo co tu, klepię pana X'a w ramię żeby się ocknął i mówię: Ej X, Y chyba się dusi rzygami i zaraz będzie po nim...
X: Chuj z tym! Dobijmy go... (TAK on nie żartował, znałem go 15 lat, widziałem do czego jest zdolny...)
Patrzę tak na jednego i drugiego, burza najebanego mózgu, no nie pasuje mi udział w czymś takim, mówię panie X, będzie przypał.
I teraz kurwa petarda, zaraz po tym, jak Y jebnałem z buta, żeby sie przewrócił na bok...
Pytam Xsa, dlaczego mamy go dobić...
Bo jak go nie dobijemy, to trzeba będzie go odnieść do domu 150m... W tym momencie nasza znajomość się skończyła...
Tak to prawdziwa historia...
MaszAyahuaskę napisał/a:
Pan Y był tak dość mało lubiany...
Mała rada: Nie pij z dość mało lubianymi gościami, bo się prędzej lub później przekonasz dlaczego ich mało kto lubi
mygyry, Niby tak, ale to było nieocenione źródło informacji, dlatego rozwaga wygrała... 
Coś jak kłamca z E=mc2, z tą małą różnica, że u nas nie jest warszawka, i tu można skłamać na poważny temat tylko raz, a zanim zdążysz za to kłamstwo przeprosić, to już możesz nie posiadać aparatu mowy...
Lasów nie brakuje...
Dlatego podjąłem się heroicznej walki o jego życie, wypłacając buta w bark...
Coś jak kłamca z E=mc2, z tą małą różnica, że u nas nie jest warszawka, i tu można skłamać na poważny temat tylko raz, a zanim zdążysz za to kłamstwo przeprosić, to już możesz nie posiadać aparatu mowy...
Lasów nie brakuje...
Dlatego podjąłem się heroicznej walki o jego życie, wypłacając buta w bark...
up, cebuli!
