FRIKO84 napisał/a:
nie jestem gornikiem, ale cale pokolenie wstecz bylo, jak prawie kazdy na Slasku. Wszystko bylo ladnie pieknie jak gornictwo jak i hutnictwo w wiekszosci zasilalo budzet panstwa, z czego sie kurwy najbardziej pooblawiali kasiura, pobudowali miasta w Polsce, to Slask chyba najbardziej zasilal kase panstwa, wtedy to bylo spokojnie, kazdy mial swoja prace i nie martwil sie ze kopalnie sprzedaja. teraz jak juz pobudowali sie i oblowili kasa to maja na gornikow wyjebane, nie interesuje nikogo to co stanie sie z tymi ludzmi, Slask jest brudny, kamienice i bloki sie sypia, teraz nawet Slask nie ma jak utrzymac samego siebie, a byl w stanie utrzymac i rozwinac caly kraj. jest to smutne ale prawdziwe. zaznacze ze Bytom ( moje miasto sasiednie) jako jedne miasto tylko i wcale nie duze zasilalo kase panstwa w 8% !! jedno miasto a jest ich duzo wiecej, powinno byc teraz odwrotnie, kiedy kopalnie maja ciezko to powinny otrzymac pomoc, a nie najlepiej zamknac, 2tys ludzi wyjebac na bezrobocie i na terenach kopalni stawiac markety co przez 5 lat nie musza placic podatkow....
Pamietam sytuacje jak Kaczynski ( nie wiem ktory ) przyjechal na kopalnie sprawdzic jak sie pracuje, huj ma 150cm, zjechal na chwile na dol i stwierdzil ze nie ma zle, a przygotowan na jego wizyte bylo od tygodni, gornik taki co ma 200cm wzrostu dziennie musi po cyce w blocie chodzic albo na kolanach narazajac zycie.
w roku 2012 na swieto Barbary, do piekar mial sie pofatygowac sam prezydent Komor, juz miesiac wczesniej przyszly pisma i plany jak przygotowac kopalnie na jego wizyte, kazali pousuwac nawet odstajace gniazdka z pradem ze sdcian na cechowni !! zeby sie chyba ciul nie potknal. wszystko zostalo przygowtowane jak chcieli, dzien przed, zostali poinformowani ze nie przyjedzie, ze jedzie gdzie indziej.....
to mnie wkurwia najbardziej, wszyscy jestesmy Polakami zyjemy w jednym kraju i powinnismy utrzymywac sie wzajemnie....
Śląsk jest najbogatszym województwem w Polsce, z wyjątkiem Mazowsza z Warszawą... I, uwaga, to nie kopalni zasługa.
kpiciel napisał/a:
Średnia srednia. Jeszcze nie nauczyłeś się czytać mierzy wierszami?
Średnie wynagrodzenie w Polsce to jakieś 3-4 tyś zł. A kto tyle zarabia pytam się?
A co do KGHM to mogłem tam pracować, ale to może cię z szokować zarabiał bym tam mniej niż 2000zł na rękę (codziennie narażając życie, pracując w masakrycznie zjebanych warunkach) Uznałem, że to się nie opłaca, ale są ludzie którzy nie mają wyboru bo muszą utrzymać rodzinę.
Większość górników nie dosięgnie pułapu 7000zł/mc przez całe życie. Co innego prezesi, którzy nigdy nie widzieli "dołu" zarabiają nie 2 tyś tylko 200 tyś i stąd masz twoją średnią.
W dużych miastach zarabiają po 3 - 4 k miesięcznie (w Warszawie średnia do 6 k się podobno zbliża - jest to 'siła nabywcza', choć trudno w to uwierzyć, lekko powyżej średniej Unii europejskiej). Więc moja odpowiedź brzmi: tak, znam ludzi, którzy zarabiają w Polsce 3 - 4 k miesięcznie.
Druga sprawa: nie gadaj głupot. Mój dziadek swego czasu inwestował w KGHM, co wiązało się, rzecz oczywista, ze zlustrowaniem tejże firmy. Sprzątaczka zarabia tam 3k brutto miesięcznie.
kosa2221 napisał/a:
Ty się od górników odpier**l, co boli Cię, że jako jedna z niewielu grup zawodowych radzą sobie w tym państwie pełnym biurokracji, korupcji i złodziejskiej działalności ZUSu? Niestety żyjemy w takich a nie innych warunkach i każdy musi dymać ten system jak się da i nie wylewaj swoich żalów na górników tylko miej pretensje do rządzących.
Zreformujmy to państwo z łap biurokracji i przymusów, a każdy będzie robił na siebie. Przykład? Australia jest jednym z najbardziej liberalnych gospodarczo krajów na świecie i górnik dostaje tam 10000$ na miesiąc. Nie wgłębiam się w temat gospodarki Australii ale skoro jest liberalna , więc bez przywilejów i przymusów jak Zus.
Kolego, zapomniałeś, że Polska nie jest Australią. To popyt ustala podaż... W Polsce podstawową pensją profesora jest 4500 zł brutto...