Minęło już 28 lat od Czarnobylskiej katastrofy, tak obecnie wygląda niegdyś 50 tysięczne miasto Prypeć. Mimo upływu czasu dalej można znaleźć nienaruszone przedmioty i oczywiście charakterystyczne i wszechobecne maski gazowe.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 17:51
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 14:20
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:44
Ja pierdole.Wiecej ludzi tam jezdzi i nagrywa niz do Krakowa. To juz przestalo byc interesujące
Ile razy można wrzucać filmy o Prypeci, przecież już x filmów o tym nagrali, a teraz każdy myśli, że nagrał coś wyjątkowego...
Zróbcie zbiorczy na to, albo z miejsca do sucharów kasujcie jak to mnie się ostatnio czepiacie, bo to już nudne jest.
SkipiBoom, tube raiders też nie byli pierwsi. Najlepsze filmy z zony to "Alone in the Zone" częśc pierwsza i druga.
Tak pozatym to fajnie że autorka tematu ma jakąś pasje, ale pojawiające się co tydzień filmy z Prypeci ukazujące ciągle to samo czyli szpital, diabelski młyn, hotel Polesie, basen itd. spowodowały przesyt i już tym rzygam.
A maski są przeciwgazowe!!!
Tak pozatym to fajnie że autorka tematu ma jakąś pasje, ale pojawiające się co tydzień filmy z Prypeci ukazujące ciągle to samo czyli szpital, diabelski młyn, hotel Polesie, basen itd. spowodowały przesyt i już tym rzygam.
A maski są przeciwgazowe!!!
ja pierdole... no sory ale ile razy mozna ogladac te same widoki i sluchac tego samego, jak to sie stalo i co bylo dalej...
najlepszy film nagrany z tego miejsca to "Czarnobyl Reaktor Strachu", polecam. Autentyczne nagrania.
A chuj. wtedy dostałem piwa to pewnie teraz też dostanę.
"Za dużo, za często.
Czarnobyl, będący kiedyś miejscem tajemniczym, nieodkrytym zamienił się w pieprzony Lunapark. Każda z tych lokacji była eksplorowana i nagrywana wiele razy. Nie miałem (obecnie wątpliwej) przyjemności tam być a mam wrażenie, że mógłbym tam chodzić bez mapy i przewodnika.
Żeby przyciągnąć większą rzeszę użyszkodników musiałbyś zamknąć się w jednym z napromieniowanych BWPów na tydzień albo dać dupy Snorkowi. "
"Za dużo, za często.
Czarnobyl, będący kiedyś miejscem tajemniczym, nieodkrytym zamienił się w pieprzony Lunapark. Każda z tych lokacji była eksplorowana i nagrywana wiele razy. Nie miałem (obecnie wątpliwej) przyjemności tam być a mam wrażenie, że mógłbym tam chodzić bez mapy i przewodnika.
Żeby przyciągnąć większą rzeszę użyszkodników musiałbyś zamknąć się w jednym z napromieniowanych BWPów na tydzień albo dać dupy Snorkowi. "