Tak się składa, że przed Świętami miałem przyjemność pojechać na delegację do Brazylii. Lavras - nieduże miasto około 100 tys. mieszkańców. Ludzie mili, życzliwi, uśmiechnięci, każdy przy kontakcie wzrokowym od razu się kłaniał. Dlatego dziwi mnie taki kontrast bo tego typu sytuacji jak na filmach tu zamieszczanych nie doświadczyłem. Ba! nawet nie byłem świadkiem żadnej patologii. Co więcej nie widziałem żadnego tranzystora.Ufam, że miałem po prostu szczęście bo zanim dojechałem do miejsca zakwaterowania czekała mnie 5h podróż samochodem a przejeżdżałem też przez 20 mln metropolię jaką jest największe miasto w Ameryce Południowej czyli Sao Paulo. A tak poza tym mile wspominam tej wyjazd