Moje miasto
Kierca winny! Prawdopodobna przyczyna.
9 na 10 kierowców na widok pieszego będącego jeszcze przed przejściem często bez sensu hamuje i tym samym pieszych do nonszalancji tresuje.
Piesi pewni swojej nietykalności zaniechali patrzenia w bok .
A 1 na 10 kierowców zagapi się lub zapomni lub będzie wariat i nieszczęście gotowe.
Dlatego zawsze powtarzam nikt lepiej nie zadba o bezpieczeństwo pieszego niż on sam.
Dla tych z Zielonej Góry
Jeśli zobaczycie na Wojska Polskiego uprzejmego rowerzystę który mając przed przejazdem rowerowym znaki STOP i żółte trójkąty USTĄP PIERWSZEŃSTWA udziela go kierowcom cierpliwie czekając aż sobie przejadą i zwolnią mu drogę to właśnie będę ja.
Nieznajomość przepisów szkodzi i w tej sytuacji kierowcy którzy mając pierwszeństwo próbują się ze mną licytować kto ma pierwszy przejechać sami sobie szkodzą.
Pozdrawiam wszystkich tych którzy rozumieją treść przepisu a w szczególności słowa " Udzielić pierwszeństwa osobie znajdującej się NA PRZEJŚCIU" anie czekającej w odległości półtora metra od przejścia. Sam jestem też kierowcą i wszelkie przepisy zwalniające pieszych z samo-odpowiedzialności za siebie czyniących nich bezmyślne święte krowy uważam za zbrodnicze.
Podobnie jak nadgorliwe przepuszczanie pieszych i cyklistów tam gdzie to nie jest konieczne.
Zasiewa się tym samym w ludziach niebezpieczne przyzwyczajenie że wchodzę/wjeżdżam nie patrzę bo i tak tu mnie wszyscy przepuszczą.