

Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników. Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
To są celnicy! Nawet łysinę wykryją...💪
W branży jesteś to pewnie wiesz.
U was w szpitalu też tylko przez 2 godziny dziennie infolinia działa i radzą żeby osobiście 100km podjechać jak się chcesz czegoś dowiedzieć ?
W branży jesteś to pewnie wiesz.
U was w szpitalu też tylko przez 2 godziny dziennie infolinia działa i radzą żeby osobiście 100km podjechać jak się chcesz czegoś dowiedzieć ?
Szczerze mówiąc, nawet nie wiem, czy mamy jakąś infolinię 😁
Szczerze mówiąc, nawet nie wiem, czy mamy jakąś infolinię 😁
Zero odpowiedzialności, opryskliwość, spóźnianie się na wizyty, olewanie petentów i jeszcze narzekają, że im mało płacą.
Wam trzeba śrubę dokręcić a nie podwyżki dawać

Zero odpowiedzialności, opryskliwość, spóźnianie się na wizyty, olewanie petentów i jeszcze narzekają, że im mało płacą.
Wam trzeba śrubę dokręcić a nie podwyżki dawać
Zabrzmi to może malo wiarygodnie, ale ja też bywam pacjentem/klientem i wierzę, że ludzie mają czasem po kokardę...
Na pewno mam trochę lepiej, niż przeciętny Kowalski - wiem jak i umiem sobie dużo rzeczy załatwić... ale szary człowiek ma czasem przegrane...
Ja mogę tylko odpowiadać za siebie, nie za wszystkich. Swoją pracę wykonuję najlepiej jak umiem, nikogo nie zlewam, traktuje tak, jakbym chciała być traktowana ja albo np moja matka.
W każdej działce czy dziedzinie znajdzie się menda, czy to będzie OZ, czy inne sektory.
Co do podwyżek to temat mi się dalece przejadł i znudził. Może większość z Was byłaby w stanie utrzymać rodzinę za 2450pln (tyle zarabiałam jeszcze 5-6lat temu). Jak się cieszę, że wreszcie mogę żyć ze świadomością, że do następnej pensji mi wystarczy

Zabrzmi to może malo wiarygodnie, ale ja też bywam pacjentem/klientem i wierzę, że ludzie mają czasem po kokardę...
Na pewno mam trochę lepiej, niż przeciętny Kowalski - wiem jak i umiem sobie dużo rzeczy załatwić... ale szary człowiek ma czasem przegrane...
Ja mogę tylko odpowiadać za siebie, nie za wszystkich. Swoją pracę wykonuję najlepiej jak umiem, nikogo nie zlewam, traktuje tak, jakbym chciała być traktowana ja albo np moja matka.
W każdej działce czy dziedzinie znajdzie się menda, czy to będzie OZ, czy inne sektory.
Co do podwyżek to temat mi się dalece przejadł i znudził. Może większość z Was byłaby w stanie utrzymać rodzinę za 2450pln (tyle zarabiałam jeszcze 5-6lat temu). Jak się cieszę, że wreszcie mogę żyć ze świadomością, że do następnej pensji mi wystarczy
Już to widze że jako ktoś ze służby zdrowia czekasz w kolejce i wk🤬iasz się opryskliwymi p🤬dami które wszystko utrudniają lekarze jak i prawnicy to jedna banda a na układy nie ma rady … jak będzie trzeba nowej nerki dla mnie lub jakiegoś doktora to ciekawe kto dostanie ja pierwszy … nie jesteśmy małymi dziećmi i nie siedzimy razem w piaskownicy więc wiesz

Już to widze że jako ktoś ze służby zdrowia czekasz w kolejce i wk🤬iasz się opryskliwymi p🤬dami które wszystko utrudniają lekarze jak i prawnicy to jedna banda a na układy nie ma rady … jak będzie trzeba nowej nerki dla mnie lub jakiegoś doktora to ciekawe kto dostanie ja pierwszy … nie jesteśmy małymi dziećmi i nie siedzimy razem w piaskownicy więc wiesz
Czekam, czekam

Byłam z moją Mamą na SORze, czekałam, jak każdy inny. "Ułatwienie" polegało tylko na tym, że może trochę częściej i szczegółowej informował mnie lekarz o stanie Mamy i pozwolili mi wejść na
salę intensywnego nadzoru. I tyle ze znajomości

Ale to prawda, że żeby coś załatwić szybciej szukam znajomości.
Tylko pytanie, czy to wina pojedynczych p🤬d, jak piszecie, czy to cały system jest niewydolny i spaczony?
Czekam, czekam
Byłam z moją Mamą na SORze, czekałam, jak każdy inny. "Ułatwienie" polegało tylko na tym, że może trochę częściej i szczegółowej informował mnie lekarz o stanie Mamy i pozwolili mi wejść na
salę intensywnego nadzoru. I tyle ze znajomości
Ale to prawda, że żeby coś załatwić szybciej szukam znajomości.
Tylko pytanie, czy to wina pojedynczych p🤬d, jak piszecie, czy to cały system jest niewydolny i spaczony?
To dziwne bo mam dobrego kolegę z rodziny lekarzy i opowiadał coś innego a nawet jeżeli ja miałem do ogarnięcia rehabilitację na NFZ które miały odbyć się za rok to potrafił pochytac to na już no ale widocznie nie wszyscy są skorumpowani i korzystają ze swoich „przywilejów”
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie