Po akcji funkcjonariusz wydał krótkie oświadczenie.
"Jego zachowanie od początku było bardzo podejrzane, wykonywał polecenia i nie stawiał oporu.
Musiałem wejść w jego głowę, musiałem być krok przed nim, musiałem działać."
nogi prosto przed siebie, wyprostowane, a nie zgięte. Żeby nie mógł szybko wstać i zwiewać lub zaatakować w pozycji stojącej.
Kurwa przejebał sobie, do końca życia sie nie wyplaci. Jak poszkodowany znajdzie jakiegoś lewego lekarza, ktory wystawi opinie o problemach zdrowotnych to już w ogóle.