Zdążył przeprosić
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 18:39
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 4:40
Jakby cos mu robilo, to by sie usmazyl, a pozatym przywarl by do szyny. 750dc zabija dosc szybko. Znam jedna osobe ktora przezyla. Jest inwalida . Popiescilo go tak, ze 2 monety funtowe, ktore mial w kieszeni razem sie zespawaly. Pracowalem kiedys na dc, czasem jeszcze moje ac zachodzi pod zachodni londyn. Jestem kolejarzem
TwójCzarnyPan napisał/a:
Ech, kurwa pierdolenie. Prąd nigdy nie "trzepie", ludzie naoglądali się gównianych filmów i myślą, że rażony prądem telepie się jak epileptyk. AC, czy DC - to bez znaczenia. Rażony człowiek po prostu sztywnieje.
Jakby było 60-90V to nie byłoby błysków spod szyny. Tam jest pełne napięcie, a wszystko zależy od kontaktu z ziemią. W pewnym momencie chłop dotkął szyny jezdnej, a że ta jest uziemiona przez ciało popłynął większy prąd. Od tego napięły się mięśnie i stracił kontakt z szyną. Zwiotczały - znów jej dotknął, znów go jebło i się napięły. I tak w kółko. Stąd te rytmiczne konwulsje.
Spawarki działają na niższych napięciach a błyski są większe. Moim zdaniem naćpany
Piecu88 napisał/a:
Spawarki działają na niższych napięciach a błyski są większe. Moim zdaniem naćpany
Bo spawają metal, czyli przewodnik o niskiej rezystancji. Napięcie niskie, ale natężenie konkretne, więc pali się łuk.
Ludzkie ciało nie jest dobrym przewodnikiem, żeby zapalić łuk potrzeba przynajmniej kilku kV.