Wczoraj w Axixá, 100 kilometrów od São Luís, stolicy stanu Maranhão, o 3:30 w nocy sześciu uzbrojonych mężczyzn przybyło do baru, aby zabić typa nazywającego się Dian Ferreira Martins. Cel został wyeliminowany, a przy okazji kilka osób zostało postrzelonych. Nie wiadomo, jaki jest ich stan zdrowia
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 17:51
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 14:20
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:12
Tak się tam wita nowy rok?
Szybko rozgonili towarzystwo.
Najwiekszy pechowiec- Typ niebieskich spoodenkach i zielonym ( oliwkowym ) t shircie
pisalem to juz jakis czas temu i napisze jeszcze raz: nie ma takich pieniedzy, aby mnie przekonac na urlop u tych zjebanych da silvow...
t shircie... japierdole.
Draxiu napisał/a:
Najwiekszy pechowiec- Typ niebieskich spoodenkach i zielonym ( oliwkowym ) t shircie
t shircie... japierdole.
Typek co się schował pod tym trupem widać, że doświadczony. A ten białas w oliwkowej koszulce już pewnie zarywał blondynę i miało być bolcowanie, ale tej nocy to nie on wystrzelił
Maniecky napisał/a:
Typ w bialej polowce zajebistego selfiaka sobie nagral.
Koleżka obok z irokezem spostrzegawczy. Szybko zareagował i uratował życie. Co za poebany kraj. U nas jest jak jest, ale coś takiego to chyba jeszcze nie do pomyślenia.
Gruba impra jeden przypadkiem w leb dostal hmmm zycie?
mazga50 napisał/a:
Jeden gość na ochronie z kałachem by to towarzycho ogarnął.
Jeden gość na ochronie z kalachem to łatwy cel żeby się kalacha dorobić
Trzeba przyznać, ze celny strzelec. Headshot ze sporej odleglosci poszedł, a blondyna cała.