Przychodzi Lech K. do złotej rybki i mówi:
-Złota rybko mam jedno życzenie, ale naprawdę jedno
-jakież to życzenie?
-No bo ja chciałbym być tym prezydentem już do końca życia!
-zobaczę co da sie zrobić , a Ty idź już bo Ci samolot do smoleńska ucieknie.
-Złota rybko mam jedno życzenie, ale naprawdę jedno
-jakież to życzenie?
-No bo ja chciałbym być tym prezydentem już do końca życia!
-zobaczę co da sie zrobić , a Ty idź już bo Ci samolot do smoleńska ucieknie.