Z tego co mi się wydaje, to dużo daje odymianie pszczół. Kiedyś mój dziadek miał pszczoły, (a może pradziadek? w sumie jaka różnica) to z opowieści wiem, że jak się pszczoły roiły, to młotkiem w kose walili, ten dźwięk podobno powodował że przestawały latać i siadały. Potem je odymiali a po tym zabiegu można je już było ręką zgarniać. Być może je to ogłupia, a może poddusza. Tak czy siak nie żądlą ponoć (a przynajmniej mniej) i można je wyłapać.
Coś źle zapamiętałeś, jak odymiasz pszczoły to uciekają, twój dziadek (bądź pradziadek) pryskał je wodą, jak się je spryska wodą, to się ochładzają, jak się ochładzają to nie latają tylko próbują się ogrzać i robią się bardziej mozolne. Więc wiesz, nie dymem, a wodą je spryskaj tylko nie za dużo żebyś ich nie potopił, najlepiej weź wiaderko z wodą, szczotkę do zamiatania, zamocz szczotkę w wodzie i pryskaj niczym ksiądz. Chociaż teraz w internecie można takie papierki z hormonami królowej, czy jakoś tak, ja tego nie używałem ale kolega to włożył do pustego ula i same mu tam pszczoły naleciały do tego, drogie to to raczej nie jest, a ułatwia życie, chyba sam kupie.
______________
To tylko kawałeczek pierdolonego komentarza, a ty zachowujesz się tak, jakbym krzywdził twoją matkę.PS: lolshock.com/
Niedawno miałem przyjemność nieświadomie przechodzić kilkadziesiąt metrów od pasieki podczas kręcenia miodu - nie wiedziałem skąd i za co dostałem w łeb.
______________
"Uczeni wyliczyli, że jest tylko jedna szansa na milion, by zaistniało coś tak całkowicie absurdalnego. Jednak magowie obliczyli, że szanse jedna na milion sprawdzają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć." T. PratchettPytanie do ekspertów powyżej - jak się zrzuca takie pszczoły do Ula i czemu one nie gryzą ?
Chyba nikt nie odpisał więc dopowiem, roje są mniej agresywne gdyż zdrowy i świeżo uwiązany rój po wyjściu z ula jest "napity" miodem. Pszczoły zanim opuszczą ul napełniają wola miodem jako zapas, który pozwoli im przetrwać nawet kilka dni, a pszczoły z pełnym wolem nie potrafią wysunąć w pełni żądła. Dokładnie taki sam efekt uzyskuje pszczelarz odymiając pszczoły podczas przeglądu/miodobrania - pszczoły myśląc że nadchodzi pożar napełniają wola miodem i stają się spokojniejsze - biegną do najbliższej komórki z miodem i jedzą.
Coś źle zapamiętałeś, jak odymiasz pszczoły to uciekają, twój dziadek (bądź pradziadek) pryskał je wodą, jak się je spryska wodą, to się ochładzają, jak się ochładzają to nie latają tylko próbują się ogrzać i robią się bardziej mozolne.
Dokładnie tak - odymianie roju nie ma sensu - może tylko dodatkowo zestresować rój, a miodu już znikąd nie weźmie więcej do wola.
Polecam pszczółki i pozdrawiam kolegów pszczelarzy
Wreszcie ktoś napisał prawdę.
______________
Ktoś nie śpi, żeby spać mógł ktoś...______________
Si vis pacem, para bellumNie mam możliwości ale założyłbym własna pasiekie. mieć te 3-4 rodziny i własny miód ;3
Każdy ma możliwość Nawet mieszkając bloku można próbować postawic ul na dachu budynku, u ciotki wójka, a w ostateczności można iść do najbliższego nadleśnictwa, które wskaże miejsce gdzie można za darmo ustawić pasiekę w lesie. Pozdrawiam
______________
Si vis pacem, para bellumJeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów