dagins napisał/a:
Czyli w przypadku sojuszu z III Rzeszą Hitler powiedziałby ,,no dobra, jesteśmy przyjaciółmi, ale musimy jeszcze wymordować kilka milionów waszych obywateli" i wg. Ciebie rząd Polski by się na to zgodził, dzierżawiąc grunty pod obozy koncentracyjne?
Nie. Zapominasz że masz do czynienia z lewicowym tokiem myślenia. Niema tutaj trwałych sojuszu z kimś o innej ideologii. Byłoby jak w przypadku Włoch. Udajemy trochę kolegów a jak Polakom powinie się noga to nasze oddziały na ich terenie zajmują urzędy i zaczynamy okupację i eksterminację. Co by miało jeszcze gorsze skutki bo zapewne większość naszych siła byłaby na froncie walcząc z ZSRR albo wracałaby zdziesiątkowana przez Czerwoną Armię.
dagins napisał/a:
Masowe mordowanie Żydów i opozycji było w późnym etapie rozwoju NSDAP, zanim do tego doszło można było z Hitlerem porozmawiać. Można było z nim rozmawiać nawet przed przyjęciem i rozgłoszeniem koncepcji rasy aryjskiej, której z resztą nie był autorem.
Człowieku. Z Socjalizmem nie dyskutujesz. Do socjalizmu strzelasz. Jedyna koncepcja naszych rozmów z Hitlerem była taka że przyjmujemy nazizm. Nazizm jak komunizm nie może współistnieć wraz z bardziej wolnym ustrojem jakim był (także)socjalizm po-Piłsudski.
dagins napisał/a:
Nazizm nie był dobry i nie zamierzam go bronić, ale był bardziej poukładany od radzieckiego komunizmu i w przypadku zniszczenia tego drugiego zyskalibyśmy wiele. Oba te systemy rozpadłyby się po jakimś czasie, ale koncepcja niemiecka zrobiłaby to szybciej.
Nie, nie, nie... To były identyczne systemy... Terror, centralne sterowanie, mordy polityczne, ateizm, obozy pracy, centralizacja życia publicznego i osobistego, szukanie winnych poza granicami kraju lub w postaci mniejszości. Dwie krople wody.