Gdy wszedłem do sypialni zobaczyłem, że moja żona się powiesiła. Na biurku leżała notatka o treści „Przepraszam, ale nie mogę już znieźć twojej krytyki”. Odciąłem ją, próbowałem ratować. Udało się. Gdy tylko się ocknęła i otworzyła powoli oczy powiedziałem: Do jasnej cholery, jakie „znieźć”? Piszę się „znieść”.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 14:32
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
2 minuty temu
🔥
Ukraińcy dostają łomot w Gdańsku
- teraz popularne
Dajcie kurwa BongManowi spokój
A mi ten sucharek sie zajebiście podobał
Przeczytałem do 'znieźć' i dalej nie mam zamiaru... analfabeto
Świetny kawał, nie słuchał idiotów, dla nich komentowanie kawałów to przeważnie kombinacja słowna: suchar+ bongman.
Pisze się "pisze się" a nie "piszę się" chyba, że się pisze "piszę się na coś".
daję piwo, bo widzę w tym człowieku siebie :/