Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Dlatego mają podział w wagonach na płeć, żeby cyganowate małpy nie mogły napaść na kobietę.
I to jest powód dla którego tak się wkurwiły.
Z resztą kto by chciał jechać w jednym wagonie z pejetem srającym na środku ulicy wycierającym dupę palcem?
W takich wagonach musi zajebiście walić
O dziwo nie wali. Wali w ruskich i ukraińskich sypialnych.
@up Na Ukrainie jest bieda jak skurwysyn ale co jak co ale nie zgadzam się, ze w pociągach śmierdzi. Jechałem na Krym ukraińskim pociągiem 26h i w porównaniu do polskiego osranego PKP to ich pociągi to jest pełen luksus. W każdym wagonie steward. Dwa CZYŚCIUTKIE sracze, czysta pościel, czysty przedział, zero kiboli, zero rzygającego pijanego bydła. Pełna kultura.
Jechałem podobnym pociągiem, 13g, Odessa-Symferopol (jak to była jeszcze Ukraina, do Odessy polskim poiągiem)
W wagonach sypialnych było OK (były takie 2), ale w pozostałych, typu otwarte kuszetki (takie same jak w Indiach) smród nie do opisania. Do północy pili, smażyli zakąskę, a jak poszli spać to zewsząd wystawały stopy. Musiałem przejść 2 razy, w drodze do i z powrotem wagonu restauracyjnego. Powrót był możliwy (mimo znieczulenia) na tzw. bezdechu. A wagonów było po horyzont...
Rebeliancik nauczył się nowego słowa i teraz rzuca nim we wszystkie strony w każdym komentarzu. Ścierwo na lewo, ścierwo na prawo, ścierwo na górze, ścierwo na dole... przejrzyj się kiedyś w lustrze, tam zobaczysz to samo.
Widzę, że nie tylko mnie to bawi
Jechałem podobnym pociągiem, 13g, Odessa-Symferopol (jak to była jeszcze Ukraina, do Odessy polskim poiągiem)
W wagonach sypialnych było OK (były takie 2), ale w pozostałych, typu otwarte kuszetki (takie same jak w Indiach) smród nie do opisania. Do północy pili, smażyli zakąskę, a jak poszli spać to zewsząd wystawały stopy. Musiałem przejść 2 razy, w drodze do i z powrotem wagonu restauracyjnego. Powrót był możliwy (mimo znieczulenia) na tzw. bezdechu. A wagonów było po horyzont...
A to w kuszetkach tak bo tam jeździ plebs i biedota. Ja miałem przedział dla siebie
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów