Proszę o komentarze.
Proszę o komentarze.
Oczywiście z racji tego żę to mój pierwszy post nie udało mi się napisać wszystkiego jasno i klarownie. Otóż jest to oczywiste że obecnie zajmuje się czymś co przynosi mi dochód, nie siedze na dupie patrząc w sufit, czekając aż zaczne srać pieniędzmi.
To jak się utrzymujesz to po chuja bierzesz zasiłek dla bezrobotnych. Na czarno zapierdalać i jeszcze brać zasiłek. Won z kraju!
Ciekawe kto Ci tą rentę da, jesteś taki cwaniak bo łatwo Ci się mówi. Musisz być całkowicie niezdolny do pracy a np jak się ma uszczerbek na zdrowiu typu dyskopatia to Ci jej nie dadzą a tylko chcą "leczyć" NLPZ. Znajdz sobie w takim stanie prace jesli ciągle towarzyszy Ci ból żebyś się z niego zesrał... Masz niepełne 21 lat i co Ty mozesz wiedziec o życiu?? Ja nie jestem wcale duzo starszy, ale jak sie nie wie nic na temat to sie nie wypowiada w nim....
albo zamiast centrum handlowego tez.
______________
NieKradnie rząd, kradnie UE, kradnie ZUS i mu też musimy kraść. Mamy chory kraj więc nie oczekujmy zdrowego społeczeństwa.
Pytam na co idą nasze składki ?!
Jakie kurwa Twoje składki? Siedzisz w domu na dupie nierobie i jeszcze narzekasz, bo państwo nie chce na Ciebie łożyć. Najlepiej, jakby zasiłek wynosił tak z 4 000zł. Wtedy nie musiałbyś pracować, robisz to co teraz, siedzisz na dupie, utrzymujesz siebie a i jeszcze być coś odłożył, ale nie ma tak dobrze. Do roboty!
______________
Stultitia morbus est animi.Wszystko chuj.
______________
Ja bym zlikwidował te urzędy pracy. Są tylko po to żeby robić bazę bezrobotnych i przekazywać kasę nierobom. A co do autora: narzekasz, że chujowo zarządzają kasą a sam podałeś jeszcze chujowsze rozwiązanie - oddawanie pieniędzy takim jak ty. Idź może zbierać puszki to i miasto będzie czystsze i ty będziesz mieć brzuszek pełen denaturatu.
czlowieku ale on pracowal i placil skladki, ciekawe ile juz zaplacil a ile dostanie huj, moim zdaniem to takich urzedow dla bezrobotnych nie powinno byc, nie powinno byc obowiozkowych ubezpiecznien spolecznych, tak samo jak i emerytur, i nie powinno byc miliona urzednikow bo na huj oni komu? tylko placic trzeba. maly rzad kapitalizm wd adama smitha i huj poszlo :p wolny rynek, legalna bron narkotyki nawet te twarde, itp itd POZDRO CIPY
Nie oszukujmy się, że pracy nie ma. Praca jest, tylko dla większości młodych osób - nie w zawodzie.
Po ch** idziesz na: socjologię, europeistykę, zarządzanie itp.? Wybierz kierunek studiów/szkoły zawodowej biorąc pod uwagę rynek pracy.
Jeśli już masz wykształcenie a nie potrafisz znaleźć pracy w zawodzie - szukaj szerzej, przekwalifikuj się. Pracę fizyczną zawsze znajdziesz, a do niej potrzeba niewielkich umiejętności.
Problem jest taki, że większość ludzi gardzi pracą. Mają (np.) tytuł magistra socjologi, wiec praca fizyczna jest poniżej ich ambicji. Wybór jest prosty: ambicje i duma albo praca.
Pisze to student informatyki (III rok, dziennie, AGH).
Doświadczenie zawodowe:
-napi***** na budowach po 10h dziennie w wakacje, mając 16-18 lat, żeby mieć swój komputer (do nauki programowania).
-Freelancer 18-20 lat.
-Obecnie od 2 lat pracuję jako programista (studiując jednocześnie).
głupie pieprzenie. Obecnie praktycznie żadne studia nie gwarantują pracy (jest parę wyjątków). Tylko doświadczenie, kursy i języki coś dają.
Ja jestem radykalny w rozwiązaniach i popieram minimalizację zasiłków a może nawet i ich likwidację, ale najpierw trzeba stworzyć warunki w których łatwo będzie założyć i prowadzić firmę, a kosić firmy będą inne firmy a nie urzędnicy. Kiedy praca (niekoniecznie w zawodzie) będzie dobrem powszechnie dostępnym wtedy można nawet zlikwidować zasiłki od kraju (biedne opuszczone matki nie pomrą z głodu bo ludzie w zasadzie są dobrzy i dzielą się tym co mają ale warunkiem jest to, że mają się czym dzielić).
Co do tych wszystkich tekstów (nie tylko w tym wątku): "a ja jak byłem młody to zapierdalałem tu i tam, a teraz jestem zajebisty i pracuję tu i zarabiam sporo/kupę kasy".
Skoro jesteś taki super zajebisty to użyj nieco tej mocy zajebistego swego umysłu żeby zastanowić się, że nie wszędzie rynek pracy wygląda tak jak u Ciebie w okolicy. Nie wszyscy prozaicznie rzecz ujmując mają takiego farta jak ty, albo zwyczajnie nie są tak jak ty obrotni. Poza tym sam nigdy nie narzekałem na straszne problemy ze znalezieniem pracy bo jak chwilę nie mogłem znaleźć taką jaką chciałem to obniżałem wymagania i szukałem dalej i tak aż do skutku (przeważnie szybszego niż późniejszego). Jednak nie chwalić się chciałem, podobnie jak Ty od 19tego roku życia praktycznie ciągle pracuję, mam trochę certyfikatów z naprawdę różnych dziedzin, od obsługi PCta po obsługę agregatu hydrodynamicznego (różne roboty różne umiejętności) i nie raz spotkałem się z sytuacją gdy zatrudniano na stanowisko na które aplikowałem kogoś bez doświadczenia i umiejętności ale magistra. Np. gdy kilka lat temu starałem się o pracę w magazynie oprócz mnie (praca przez rok w magazynie innej firmy i zajebisty list polecający od właściciela - niestety tamten magazyn był nie w moim aktualnym mieście zamieszkania) do ostatniego etapu przeszło 2ch magistrów bez doświadczenia w pracy (jeden polonistyka, drugi rusycystyka) i co? Pracę dostał ten z polonistyki. Kierownik magazynu powiedział do mnie: "Ma pan doświadczenie ale jest pan młodszy no i on ma magistra". Spytałem tylko "A na chuj Ci w magazynie magister z polskiego?" i poszedłem.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów