18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (3) Soft (4) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 18:23
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 21:16
📌 Powodzie w Polsce - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 21:44
Reklama kfc
mellvin • 2013-08-06, 20:02
Na jednej ze stron ze "śmiesznymi" obrazkami trafiłem na taką oto reklame kfc:



Mieszkańcy stolicy powinni skumać o co chodzi. Dla niewtajemniczonych dodam, że "słoikiem" określa się osoby, które przyjeżdżają do Warszawy z okolicznych wsi/miasteczek do pracy, co jakiś czas wracając w swe rodzinne strony po wspomniane słoiki z domowymi wyrobami.

Jak dla mnie zajebiście trafiony viral. Ciekawy jestem co wy o takiej reklamie sądzicie.

PS. Na wypadek gdyby kogoś zaraz dopadł ból dupy: nie jestem z Warszawy.
Zgłoś
Avatar
Aqualinespirit 2013-08-07, 12:04 1
Pudliszki z tego co kojarzę nie dodają konserwantów. Nie pamiętam jak Łowicz. Poza tym - naiwny ten, który myśli, że jak sobie zrobi sam przecier to będzie bez chemii. Otóż oprócz konserwantów jest jeszcze chemia, która zostaje po oprysku, a ten niestety musi być. Głupi pomidor - w Polsce bez oprysku nie urośnie. Tzn. urośnie, ale szybko go szlag trafi. A to zaraza ziemniaczana, a to szara pleśń, a jak nie grzyb to jakiś przędziorek go wpierdoli. Im bardziej zmienne warunki, tym gorzej dla pomidora. Czyli, najwięcej chemii ma pomidor z pola. Najmniej ma ten z upraw szklarniowych - chociaż i tam reguły nie ma. Teoretycznie natomiast kontrola klimatu w szklarni może wyeliminować konieczność stosowania oprysków. Najnowocześniejsze obiekty szklarniowe w Holandii nie używają oprysku praktycznie w ogóle. Tam stosuje się profilaktyczny oprysk z wody utlenionej. Gówniany smak pomidora zza granicy zawdzięczamy natomiast niskiemu stężeniu nawozów w podłożu na którym rosną, co wynika z limitów jakie dostaje holenderski ogrodnik w stosowaniu fosforanów na hektar - ot, ekologia, a często ekonomia - bo nawozy kosztują niemałe pieniądze.
Korzystając z okazji - bo teraz jest wysyp pomidora i na rynkach hurtowych można kupić pomidor poniżej złotówki, a nawet za połowę tej ceny zależnie od tego w jakim regionie mieszkamy - chciałem podkreślić, żeby na przeciery nie kupować pomidorów typu lima, tudzież innych polnych, jak np. "palik" bo pomimo dobrej gęstości, mają tyle oprysku, że świecą w nocy.
Zgłoś
Avatar
MCL 2013-08-07, 12:18
Cytat:

Głupi pomidor - w Polsce bez oprysku nie urośnie



Kurwa co za debilizm niech te wakacje się kończą

Co wpierdalali twoi praprapradziadowie? Kurczaki z KFC?

Żryjcie sobie co chcecie pierdolona bogata "szlachto" z Warszawy aka "jestem warszawiakiem mam ból dupy o wszystko co nie związane z warszafkom więc muszę się dowartościować", możecie nawet chodzić do mac'a na śniadania obiady i kolacje a ja mam to w dupie, będę jadł swoje rzeczy, fakt, bigos w słoiku trochę wiocha ale ogórasy na przykład? Kurwa nie ma nic lepszego niż domowo ukiszony ogór (bez skojarzeń zbczeńce), czy dżem czy grzybki... Ale nie, lepiej narzekać na tych co jedzą zdrowo
Zgłoś
Avatar
glowonog 2013-08-07, 12:30
nie jestem słoikiem ale szczerze mówiąc wolałbym jeździć co tydzień do rodziny po gołąbki niż wpierdalać śmieciowe kfc czy cokolwiek
Zgłoś
Avatar
pawianek85 2013-08-07, 13:02 1
Widzę, że temat spotkał się od razu z usilnym atakiem "słoików", nadmienia, iż ilość odchowanych pokoleń nie ma znaczenia, lecz to czy odprowadzasz "złodzieju" w danym mieście podatki !!!
Zgłoś
Avatar
Piortuś 2013-08-07, 13:02 1
bziktheblue napisał/a:

Można przywozić domowe przetwory. Można też wpierdalać chemię z Łowicza, Pudliszek i innego kurestwa.



A można też robić jedzenie na bieżąco w domu. Co , jak ze słoika nie jest to nie zjesz ?
Zgłoś
Avatar
BIGOS007 2013-08-07, 14:15
bziktheblue napisał/a:

Można przywozić domowe przetwory. Można też wpierdalać chemię z Łowicza, Pudliszek i innego kurestwa.



warszawiak..?
Zgłoś
Avatar
Peter-Norivotset 2013-08-07, 14:27
bisfhcrew napisał/a:

Przecież wszyscy warszawiacy to wieśniaki, hipsterzy i pedały.


Haha sama prawda
Zgłoś
Avatar
TomdeX 2013-08-07, 14:47
bziktheblue napisał/a:

Można przywozić domowe przetwory. Można też wpierdalać chemię z Łowicza, Pudliszek i innego kurestwa.



Nie żebyś nie miał racji po części, ale od Pudliszek wara, mieszkam blisko, byłem w fabryce, według mnie jedne z najmniej zakonserwowanych gównem firm. Ketchupy czy sosy są bez konserwantów i sztucznych barwników, z tego względu taka cena. Także przy klopsikach i innych wytworach nie jest źle i można śmiało kupować, co do Łowicza to nie wiem, nie byłem to się nie wypowiadam.
Z jednej strony masz racje, bo wiara woli kupić coś zamiast zrobić samemu, ale z drugiej strony pojeżdżenia po Pudliszkach, której to fabryki pewnie na oczy nie widziałeś mnie wkurwia i tyle. P.S. Zastosowałem już maść na ból dupy, ale nie wiem kiedy mi to przejdzie.
Zgłoś
Avatar
Buenor 2013-08-07, 16:10
Szlag mnie trafia. Jakiś pedał wymyślił to zjebane określenie, a za nim idzie banda jeszcze większych kretynów, którzy powtarzają i cieszą te swoje ryje. Jesteś warszawiakiem? Jesteś dumny, że chcą symbol Wa-wy - Syrenkę - zamienić na chuja warty neonik ze słoikami??? Banda kretynów, nie dosyć, że wkoło wszystko wyprzedają i symbole, z których możemy być dumni są wypierane przez idiotyczne wymysły jakiegoś gimbusa, to jeszcze sami prowokujecie! ludowi się podoba, to trzeba zmienić, być na topie, niech jeszcze tęczę i turban dorzucą i będzie perfect! Kolejny idiotyzm to twierdzenie, że przyjeżdżający zabierają stanowiska pracy, bo wezmą 1200. Chuja kurwa w dupę temu kto tak myśli! Jakiś czas temu szukałem pracy i wiem jaka jest sytuacja. Na rozmowach pytają o umiejętności! później o kasę! Firmy wolą zapłacić nawet więcej! komuś kto będzie ogarniał temat i nie będzie potrzebował 2 lat wdrażania, nie biorą takich co - a ja nie umiem, się może nauczę, ale chcę tylko 1200. No chyba, że czyjeś ambicje kończą się na podawaniu frytek. Skąd, więc się to wzięło? Oczywiście Pan Wielmożny Hrabia Warszawiak nie będzie pracował za 2500 brutto, on chce min. 5k, a doświadczenia i umiejętności 0. Chcesz więcej, pokaż co umiesz. Mamusia za ciebie tego nie zrobi.

nie jestem warszawiakiem, ani słoikiem.

Może i mam ból dupy, ale mnie to wkurwia, zwłaszcza na cb jak co chwilę słychać "oo słoiki wyjeżdżają" "oo słoiki wracają"

Wkurw nie tyczy się wszystkich warszawiaków, tylko tych co mają się za Wielmożnych Panów
Zgłoś
Avatar
maderfakermen 2013-08-07, 16:19
ból dupy w wieśniakach budowany był od pokoleń.
Zgłoś
Avatar
Aqualinespirit 2013-08-07, 16:29
MCL napisał/a:



Kurwa co za debilizm niech te wakacje się kończą

Co wpierdalali twoi praprapradziadowie? Kurczaki z KFC?



Napewno nie pomidory, bo pomijając kwestię tego, że to roślina endemiczna dla Ameryki Południowej, to te hodowane zanim wprowadzono na dużą skalę środki ochrony roślin, plonowały na tyle żałośnie, że jeszcze w czasach komuny wystarczyło przyjechać na giełdę z pomidorem polonezem, żeby kasy z tego starczyło na zimę i jeszcze w ciul zostało, bo tak było mało towaru na rynku.
Napis na kartonikach z pomidorem, że są chronione biologicznie to ściema większa niż brzoza smoleńska. Ten karton to standardowy wzór i firma, która produkuje ten karton wysyła go do hurtowni i do gospodarstw ogrodniczych w całej Polsce. Nikt nie wnika czy producent rzeczywiście stosuje ochronę biologiczną czy też jedzie z opryskiem. Ochrona biologiczna jest kurewsko droga i na polskie realia nieopłacalna. Żeby dodatkowo Wam przybliżyć kulisy produkcji - samo stosowanie oprysku to też jest taka wolna amerykanka, że hej. Nikły odsetek gospodarstw jest kontrolowanych przez Państwową Inspekcję Ochrony Roślin i Nasiennictwa. Przestrzeganie okresu karencji na opakowaniu to jest tylko dobra wola producenta, który - tyczy się to absolutnie wszystkich warzyw, nie tylko pomidora - przestrzega tego terminu zależnie od własnego sumienia. Ponadto w hurtowniach rolno- ogrodniczych sprzedają środki ochrony roślin, które dawno zostały wyrejestrowane i są wycofane z obrotu na terenie naszego kraju (inną sprawą jest, że niektóre całkiem niesłusznie).
Zasada jest prosta - generalnie im warzywo jest ładniejsze, tym więcej oprysku dostało. Przy czym wybór jest taki, że albo będziemy żreć chemię, albo będziemy wpieprzać patogeny grzybowe.
Jedyna pociecha w tym taka, że opryski na choroby grzybowe - fungicydy są jednymi z najmniej szkodliwych z całej gamy pestycydów. Najgorsze są pestycydy i herbicydy. Tak więc o ile unikanie warzyw z oznakami pleśni jest wskazane, o tyle szukanie owoców bez robali jest oznaką ewidentnych braków w wiedzy o stopniu szkodliwości środków ochrony roślin (tak, wiem - nie uczą przecież o tym w szkole).
Z okazji żniw dodam, że zdarza się, że zboże rypie się herbicydami, żeby wysuszyć ew. zielone odrosty. Pomyślcie następnym razem jak będziecie jeść chlebek. Smacznego
Zgłoś
Avatar
dominik_nufc 2013-08-07, 16:42
"PS. Na wypadek gdyby kogoś zaraz dopadł ból dupy: nie jestem z Warszawy.

W takim razie z jakiegoś innego pierdolnika. Wiesz jak smakują domowe pierogi?
Zgłoś
Avatar
Buenor 2013-08-07, 16:47 1
Maderfakermen napisał/a:

ból dupy w wieśniakach budowany był od pokoleń.



Chcesz powiedzieć, że Warszawa od początku była miastem? hahahahaha użyłeś miecza obusiecznego, sam sobie pojechałeś. Pokazałeś dla przykładu prawdziwe oblicze warszawiaczka kozaczka

Mieszkam w mieście i nigdy nie nazwałem kogoś wieśniakiem z powodu zamieszkiwania wsi. Za to Ty się nim okazałeś pełną gębą i dupą zapewne. Nick mówi swoje
Zgłoś
Avatar
las84500 2013-08-07, 16:52
Kolega u mnie w robocie co w każdym aucie w firmie ma chlew, syf, kiłę, mogiłę i malarię wyskoczył raz z 500 zł...
jak podniósł kabinę w ciężarówce i wielki słoik z domowym żarciem wypierdolił mu od środka szybę
Zgłoś
Avatar
maderfakermen 2013-08-07, 17:20
Buenor napisał/a:



Chcesz powiedzieć, że Warszawa od początku była miastem? hahahahaha użyłeś miecza obusiecznego, sam sobie pojechałeś. Pokazałeś dla przykładu prawdziwe oblicze warszawiaczka kozaczka

Mieszkam w mieście i nigdy nie nazwałem kogoś wieśniakiem z powodu zamieszkiwania wsi. Za to Ty się nim okazałeś pełną gębą i dupą zapewne. Nick mówi swoje



to poczytaj wypowiedzi wiejskiej szlachty zamieszczone wyżej. bóle dupy masz jedynie ty... spójrz co napisałeś (kozaczku).
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie