Kubanczyk, Szkot, Irlandczyk i Polak jada pociagiem. W pewnym momencie Kubanczyk wyjmuje cygaro. Najlepsze, bardzo drogie - prosto z Kuby. Podpala je, bierze jednego macha i wyrzuca przez okno.
-Co robisz?-dziwia sie pozostali.
-Jestem Kubanczykiem, w moim kraju jest mnostwo takich cygar, moge sobie pozwolic na to.
Mija troche czasu. Szkot wyjmuje butelke piecdziesiecioletniej Whisky, cudowny kolor i aromat, oczywiscie cena rowniez odpowiednia.
Nalewa sobie pol szklaneczki i równiez wyrzuca reszte przez okno. Wszyscy oczywiscie zdziwieni, Szkot odpowiada:
-W moim kraju takiej Whisky jest pod dostatkiem, gdzie sie czlowiek nie odwróci tam mnostwo takich butelek.
Ponownie mija troche czasu. Nagle wstaje Irlandczyk... i wyrzuca Polaka przez okno
-Co robisz?-dziwia sie pozostali.
-Jestem Kubanczykiem, w moim kraju jest mnostwo takich cygar, moge sobie pozwolic na to.
Mija troche czasu. Szkot wyjmuje butelke piecdziesiecioletniej Whisky, cudowny kolor i aromat, oczywiscie cena rowniez odpowiednia.
Nalewa sobie pol szklaneczki i równiez wyrzuca reszte przez okno. Wszyscy oczywiscie zdziwieni, Szkot odpowiada:
-W moim kraju takiej Whisky jest pod dostatkiem, gdzie sie czlowiek nie odwróci tam mnostwo takich butelek.
Ponownie mija troche czasu. Nagle wstaje Irlandczyk... i wyrzuca Polaka przez okno
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis