Dziś wieczór.
Wracam do domu.
Sąsiad czeka z sankami przed bramą.
Blebleble. Pogadaliśmy, że niby na wiosnę "Miasto" zrobi nam nowy chodnik itd., itp.
Wychodzi na ulicę jego córa lat 8 może 9.
Ja - Cześć sąsiadka.
Ta - nadąsana siada na sankach.
Sąsiad - Rybka, co się mówi?
Młoda- Cześć sąsiad i mnie nie wkurwiaj bo muszę iść na sanki i komputer mi wyłączyli.
Upuściłem reklamówkę z zakupami... Kurwa, jednak wolę koty.
Wracam do domu.
Sąsiad czeka z sankami przed bramą.
Blebleble. Pogadaliśmy, że niby na wiosnę "Miasto" zrobi nam nowy chodnik itd., itp.
Wychodzi na ulicę jego córa lat 8 może 9.
Ja - Cześć sąsiadka.
Ta - nadąsana siada na sankach.
Sąsiad - Rybka, co się mówi?
Młoda- Cześć sąsiad i mnie nie wkurwiaj bo muszę iść na sanki i komputer mi wyłączyli.
Upuściłem reklamówkę z zakupami... Kurwa, jednak wolę koty.