Wraca pijany Władek z pracy i już od progu rzuca bluzgami. Zrozpaczona żona świadoma nieuchronności biegu wydarzeń z płaczem w oczach podaje zupę. Władek podchodzi i jeb ją w pysk.
-Za co?!-krzyczy żona- Przecież jest idealna, ciepła, doprawiona i tak dalej.
Władek tylko spojrzał na nią i znowu jeb.
-Co zrobiłam?- krzyczy zaryczana żonka.
Władek tylko spojrzał i powtórzył cios.
-A teraz?! Władziu proszę Cię...- piszczy żonka z rozbitym nosem.
Władek ze stoickim spokojem odpowiada.
-Żebyś kurwo nie mówiła, że Ci czegoś w życiu żałowałem.
-Za co?!-krzyczy żona- Przecież jest idealna, ciepła, doprawiona i tak dalej.
Władek tylko spojrzał na nią i znowu jeb.
-Co zrobiłam?- krzyczy zaryczana żonka.
Władek tylko spojrzał i powtórzył cios.
-A teraz?! Władziu proszę Cię...- piszczy żonka z rozbitym nosem.
Władek ze stoickim spokojem odpowiada.
-Żebyś kurwo nie mówiła, że Ci czegoś w życiu żałowałem.