Robby Gordon pokazał się z dobrej strony na ostatnim Dakarze. Pędząc 220 km/h po pustyni zyskał sobie również sympatię kibiców.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
47 minut temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:16
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:44
pozapierdalałbym (chociaż pewnie z moim skilem to bardziej "porozpierdalałbym" :]) tak czy siak, zawsze mnie zastanawiało jak oni nawigują na tej pustyni... za 3cią wydmą w lewo, ale wczoraj mocno wiało to chyba za 4tą
I pomyśleć, że jeśli nasze życie ułożyłoby się jakoś inaczej to zamiast studiować, czy pracować w McDonald's moglibyśmy tak nakurwiać po piachu.
Cholernie wytrzymałe wozy , kurwa w moim fiaciorze to już na pierwszym zakręcie koła bym poobrywał
Ale jakby mu się bok trochę bardziej podniósł to szukalibyśmy pana Robba na hardzie
CoowBooy napisał/a:
Czy to ta górka po której kiedyś Top Gear zjeżdżało?
Na 100%. Gratuluję spostrzegawczości!
Warto przypomnieć przy okazji jego skok:
sadistic.pl/robby-gordon-dakar-2012-vt99558.htm
Kurwa, za dużo siedzę na sadolu, przez cały filmik zastanawiałem się w którym momencie się wyjebie..
Ci ludzie to nie boją się tam tak stać? Przecież wystarczy, że gość straciłby kontrolę nad pojazdem i ładnie kosi tłumek. Swoją drogą cały filmik na to czekałem, niestety zawiodłem się
makabrax napisał/a:
tak czy siak, zawsze mnie zastanawiało jak oni nawigują na tej pustyni... za 3cią wydmą w lewo, ale wczoraj mocno wiało to chyba za 4tą
Oni nawigują na współrzędne, a nie na mapę, tak jak w zwykłych, samochodowych "tom-tomach". No i mają do dyspozycji nawigacje satelitarną z prawdziwego zdarzenia, podobną jak ta na statkach z dokładnością dochodzącą do 0,5 sekundy kątowej.
myślałem, że się wybije z tej wydmy w górę czy coś...