18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (2) Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
🎉🎉🎉 🥳🎂 17 urodziny sadistic.pl 🎂🥳 🎉🎉🎉
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 12:23
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 13:07
Rodzinne legendy
Sacredq • 2014-01-06, 23:38
Przypomniały mi się dwie rodzinne legendy. Nie wiem czy prawdziwe czy nie jednak pokolenie PRL-u mojej rodziny uważa je za prawdziwe. Informacje powtarzane z trzeciej ręki bo i prababcia i pradziadek już nie żyją a i dziadek wykitował

1. Mój pradziadek był żołnierzem WP i AK gdzieś na kresach wschodnich podczas drugiej wojny światowej. Walczył z ruskimi podczas kompani wrześniowej. Nie dostał się do niewoli tylko wraz z jakimś oddziałem wycofał się na tereny zajęte przez Niemców gdzie ich systematycznie gnębił.
W swojej wsi miał sąsiada. Kapusia jakich mało.
Jak ruscy zajęli tereny to nakablował ruskich że pradziadek walczył w WP. Rodzina coś tam dostała za karę. Były pytania itp.
Potem przyszły szkopy. Sąsiad znowu nakablował że pradziad walczy w AK.
Rozstrzelali dwóch synów, trzeci uciekł. Żonę oszczędzili.
Potem przyszli ruscy.

Pradziadek wiedział o sąsiedzie że ten kabluje bowiem w 1943 przyjechał na "przepustkę" czyli na dwa dni wolnego bo sąsiad nakablował szkopom że on jest i musiał uciekać.

Pradziadek wrócił do domu w 1945 w czerwcu. Niespodziewanie. Nie wiem gdzie był ani co robił bowiem tylko przyszedł do domu, przytulił syna (dziadka mego) i żonę i powiedział że walczył w AK jak sąsiad przyszedł z NKWD by go zgarnęli za "działalność terrorystyczną"

No ale jak pradziadka siłą zgarniali to on zaczął klnąć na sąsiada że ten mu tyle nieszczęć sprowadził. Dokładnie klątwy nie powtórzę ale:
"A żeby ci córka za czarnucha wyszła, żeby ci oślepła, żebyś syna miał za pedała, żeby ci nic nie urosło, żeby ci prawica uschła, żeby ci żona się kurwiła z takimi psami..."
Nie dokończył. Zakneblowali pradziadka. Ale teraz najlepsza część:

W skutek represji moja rodzina została przeniesiona na Dolnyśląsk. Żona pradziadka z swoimi rodzicami i moim dziadkiem
zamieszkała w wiosce.
A za sąsiada mieli tego kapusia.

Serio. Nie żartuje.

W każdym razie przez pierwsze 10 lat małżeństwo i biznes kapusia było perfekt. Ich ziemia dawała największe plony w okolicy (czarnoziemy dostali :x), żona cnotliwa i bogobojna była, dzieci rosły jak na drożdżach.

1955 prababcia pojechała po zwłoki męża (zakatowali go skurwiele)

I od 1955 do 1980:
-Nic nie urosło na ich ziemi albo było tak marne że ledwo starczyło. Bo zawsze albo powódź albo szkodniki
-Córka ożeniła się z jedynym czarnym w województwie
-Powódź podtopiła ich dom, zalała kompletnie piwnice - idealnie trafione. Tylko ich dom podtopiony a sąsiadów z obu działek obok nawet nie tknęło
-Jego syn uciekł z kraju. Ożenił się z jakimś facetem. Nigdy do kraju nie wrócił
-Wnuczka jego urodziła się ślepa
-Pozostała dwójka wnuków też okazała się pedałami
-Przyłapał żonę jak się bzykała z psem. Jego psem który był połączeniem wilka i owczarka niemieckiego podobno
-Nic mu nie wychodziło. Nawet jak zbierał puszki i butelki by mieć za co żyć to zawsze ktoś mu je musiał ukraść
-W 1977 zawalił się na niego sufit w pokoju przygniatając rękę i zmuszając do amputacji bo miażdżyca (tak, dobrze myślicie: prawą)
-W 1980 umarł. Zapił się na śmierć.

Ale to nie koniec. Podczas pogrzebu ci co nieśli jego trumnę byli tak pijani że idąc po równej drodze, prosto przewrócili się jak na komendę i polecieli w prawo sprawiając że ciało wypadło z trumny i wpadło do rowu. Z wodą.

Można by rzec że sprawiedliwość i klątwy istnieją ;>

2. Z kolei drugi pradziadek walczył pod Stalingradem (był zatwardziałym komunistą, przepraszam ) i opowiadał że bywały takie dni że w nocy zabijał niemców a w dzień schodził on i kilku innych ruskich pograć w pokera z niemcami do pobliskiej piwnicy. Żaden z nich nie przeżył wojny. Piwnica podczas bombardowania zapadła się i ich wszystkich pogrzebała.

Wiadomo to z listów które pisał do prababki. Co ciekawe wygrał równowartość 30 000 ówczesnych dolarów ale pewnie kłamał jak każdy komuch.
Zgłoś
Avatar
Zet. 2014-01-07, 8:53 2
AK, WiN czy NSZ wydałoby wyrok na takiego kapusia
Zgłoś
Avatar
eligurf 2014-01-07, 9:14 1
Skleroza, brednie, mitomania itd. Brakowało tylko, żeby jego wnuk przeszedł na islam i ruchał kozy.

"Jak ruscy zajęli tereny to nakablował ruskich że pradziadek walczył w WP. Rodzina coś tam dostała za karę. Były pytania itp. Potem przyszły szkopy. Sąsiad znowu nakablował że pradziad walczy w AK.
Rozstrzelali dwóch synów, trzeci uciekł. Żonę oszczędzili."

Straszne represje te Ruskie stosowały "Były pytania itp."

A szkopy rozstrzeliwały tylko dzieci, żeby rodzicom było smutno?????

Do tego AK powstała w 1942, a Niemcy jak ruszyli na Rosję to w 1941 migiem zajęli wszystko co było ex-II RP.
Zgłoś
Avatar
o................e 2014-01-07, 9:32 2
kurwa dziadek w AK a wnuk idiota kompani od kampanii nie odróżnia
Zgłoś
Avatar
thqpo 2014-01-07, 9:53 1
No nie mogę tego czytać, piszesz jak dziecko w podstawówce. No i co to jest "kompania wrześniowa"?
Zgłoś
Avatar
krzysiek4 2014-01-07, 10:04
Co możemy robić teraz? Pewien znajomy żołnierz WiN stwierdził kilka dni temu „Powinniśmy (mając na myśli dawnych Żołnierzy Wyklętych) chyba wrócić do lasu. A przynajmniej nauczyć was młodszych walczyć”.
Zgłoś
Avatar
Zapi93 2014-01-07, 10:47 21
Jak już jest temat o historiach rodzinnych, to może i ja się podzielę.

Mój pradziadek był lotnikiem podczas kampanii wrześniowej (latał na Karasiu z tego co mi wiadomo), a jak nasze lotnictwo się spisywało w czasie tej wojny każdy wie. 3 dni walki i w zasadzie lotnictwa nie było. Mniejsza o to, ważny jest w tym wszystkim fakt, że po tym jak zabrakło maszyn wcielono go do piechoty gdzie zakończył swoją przygodę z wojną obronną w niewoli u Rosjan. Jak wiadomo lotników i oficerów WP w dużej części sowieci rozstrzelali w Katyniu i okolicach. Pradziadek jednak, czując pismo nosem, że taka sytuacja jak rozstrzeliwania może się zdarzyć, postanowił zwiać. Miał zaszytą w mundurze złotą obrączkę, dzięki której w dniu swojej ucieczki przekupił soldata aby ten spojrzał w inną stronę. Jednakże nie miał papierów, a wszędzie wojsko kacapów a po drugiej stronie Niemców. W każdym bądź razie udało mu się dostać do strefy niemieckiej gdzie odszukał kolegów z wojska, którzy jakąś tam partyzantkę chcieli tworzyć. Pomagał im trochę do czasu kiedy nie nadarzyła się okazja aby prysnąć do Francji która jeszcze nie zaznała smaku wojny. Gdy już się tam dostał na początku 1940 roku chciał się dołączyć do tamtejszych jednostek wojskowych które uciekły z Polski. Nie udało mu się bo uznano go za podejrzany element, może dywersja czy te sprawy. Ogólnie był pod stałym nadzorem do czasu napotkania swojego dawnego przełożonego, który go ,,wkręcił". Po nieudanej obronie Francji uciekł razem z Anglikami, Polakami i innymi do Wlk. Brytanii gdzie już został wedle swojego fachu lotnikiem, brał udział w bitwie o Anglię w której strącił kilka samolotów za co Anglicy po wojnie odwdzięczyli się mu deportacją do PRLu gdzie był prześladowany, ale przynajmniej go nie zakatowali. Tacy to byli wspaniali nasi sojusznicy. Oczywiście wiem że nie wszystkich ten los spotkał, ale na 100% nie byli mile widziani na wyspach.
Zgłoś
Avatar
bobik021 2014-01-07, 10:53
Karma skurwielu !
Zgłoś
Avatar
eligurf 2014-01-07, 11:07 1
O historia Zapi93 dużo bardziej się kupy trzyma. Co więcej też słyszałem o gościu co za złoty zegarek bez problemu spierdolił z ruskiej niewoli, gdzie był razem z tymi co skończyli w Katyniu itd. Mówił wtedy że polscy oficerowie bardziej dbali o to jakich mają adiutantów (w niewoli) niż jak spierdolić. Myśleli że konwencja genewska i inne jeszcze obowiązują, choć od ataków bombowców Legionu Condor na hiszpańskie miasta wiadomo było że wojna weszła już na zupełnie inne poziomy i niczego pewnym być nie można. Więc nie taka znów inteligencja w tych obozach zginęła.
Zgłoś
Avatar
dupeczki 2014-01-07, 11:11 1
Co do klątw człowiek może i nie wierzy w nie ale czasami dziwnym trafem dzieją się właśnie takie cholerstwa. U mojej babci na wiosce krąży legenda że jak niemcy się wycofywali z mazur to na wioskowy kościół rzucili klątwę że każdy kto tu zostanie proboszczem zginie. Kościół był protestancki, a aktualnie jest katolicki i o dziwo 4 ostatnich proboszczów dokonało żywota, a to przez porażenie prądem a to przez upadek z drabiny. Co ciekawe nie były to jakieś dziadki, tylko faceci w różnych przedziałach wiekowych. Niby głupia historia, ale człowiek się czasami zastanawia jakie los może spłatać figle;)
Zgłoś
Avatar
T................T 2014-01-07, 12:13 8
bloodwar napisał/a:

"Wydaje mi się że to fejk?" Ludzie nie bądźcie głupi, jaka jest szansa, że rodzina zostaje przeniesiona w inne miejsce w skutek "represji" i akurat przypadkiem trafia na tego kolesia który ich podkapował? Skąd czarnoziem na Dolnym Śląsku jak tam tylko hałdy i wyrobiska? Dlaczego sąsiada "nagrodzono" czarnoziemiem a rodzina kolesia została "ukarana" zsyłką w to samo miejsce? (po za tym zasłużonych dla "sprawy" ludzi przenoszono do centralnej Polski albo na ziemie wschodnie gdzie czekało już na nich upaństwowione poletko po jakimś kułaku albo od razu do Wawy na jakiś cieply stołeczek, nie "karano" też nikogo zsyłkami, zwłaszcza na Śląsk, który był swoistym Eldorado w Polsce bo zarobki były znacznie wyższe i trudno było się tam zameldować przyjezdnym).



Bekę mam z buraków twojego pokroju którzy nie są w stanie odróżnić zupełnie 2 innych światów jakim jest Śląsk i Dolny Śląsk.
To co piszesz pasuje w 100% do Śląska, zapewne i tam i tu nie byłeś bo pewnie z domu nawet nie wychodzisz. To tak jak popierdolić Lubelskie z Lubuskim

Tak, jestem z Dolnego Śląska.
Zgłoś
Avatar
Diggerx 2014-01-07, 12:49 1
bloodwar napisał/a:

Skąd czarnoziem na Dolnym Śląsku jak tam tylko hałdy i wyrobiska?



jak można pomylić śląsk z dolnym śląskiem?

ale z ciebie kretyn, może najpierw byś spojrzał na mapę, zanim zaczniesz pierdolić głupoty co?
Zgłoś
Avatar
panchamityle 2014-01-07, 13:17
@up
Ale o co Ci chodzi? Bo też mieszasz. Dolny Śląsk to ŚLĄSK, ale jak nazwa wskazuje Dolny.

@bloodwar
Chłopie, jak przesiedlali wioski to pewnie, że trafiało się z tej samej ze wschodu do tej samej na zachodnich ziemiach. Szło się/jechało jednym taborem, myślisz że rozrzucali ludzi? Niejednokrotnie ludzie trzymali się razem, bo się znali i sobie ufali a idąc w nieznane tego im było trzeba.
Jeśli po wojnie wolałbyś byś przesiedlony do Warszawy, zamiast np. na Dolny Śląsk i mieć poniemiecki majątek za friko - to gratulacje Aaa i chyba nie myślisz, że jakiś konfident z wioski był wielce zasłużony dla komuszków i chcieli go nobilitować?
Zgłoś
Avatar
mrozekpl 2014-01-07, 13:19
żona kurwiła się z psem...
A Adolfa w pobliżu nie było czy alkaida prowadziłą z nim rozmowy na sprzedaz gruzu do pieca ?
Zgłoś
Avatar
o................e 2014-01-07, 13:47 2
bloodwar napisał/a:

"Wydaje mi się że to fejk?" Ludzie nie bądźcie głupi, jaka jest szansa, że rodzina zostaje przeniesiona w inne miejsce w skutek "represji" i akurat przypadkiem trafia na tego kolesia który ich podkapował? Skąd czarnoziem na Dolnym Śląsku jak tam tylko hałdy i wyrobiska? Dlaczego sąsiada "nagrodzono" czarnoziemiem a rodzina kolesia została "ukarana" zsyłką w to samo miejsce? (po za tym zasłużonych dla "sprawy" ludzi przenoszono do centralnej Polski albo na ziemie wschodnie gdzie czekało już na nich upaństwowione poletko po jakimś kułaku albo od razu do Wawy na jakiś cieply stołeczek, nie "karano" też nikogo zsyłkami, zwłaszcza na Śląsk, który był swoistym Eldorado w Polsce bo zarobki były znacznie wyższe i trudno było się tam zameldować przyjezdnym).


tak kurwa u nas Wrocław z kopalni słynie
Zgłoś
Avatar
yogi 2014-01-07, 13:50
Historia może prawdziwa, pradziadka może szanujesz ale dziadka to już kurwa nie...

Mój dziadek umiarł a Twój wykitował?
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie