Nocowałem z moją żona i córką pod namiotem:
- Kochanie, może mały lodzik?
- Na miłość boską, daj spokój. Przecież Kasia tu jest.
- Racja, zapomniałem. Kasiu, jest szansa na loda?
- Kochanie, może mały lodzik?
- Na miłość boską, daj spokój. Przecież Kasia tu jest.
- Racja, zapomniałem. Kasiu, jest szansa na loda?