BongMan napisał/a:
Do pewnej szkoły chodził mały Żydek, którego wszyscy uważali za lekko opóźnionego w rozwoju. Koledzy śmiali się z niego i często, by udowodnić jego głupotę, dawali mu do wyboru - 5zł albo 2zł i zawsze wybierał 2zł. W końcu szkolny sklepikarz nie wytrzymał i mówi:
- Icku, nie daj się tak robić w bambuko! Przecież musisz wiedzieć, że 5zł to więcej niż 2zł.
- Oczywiście, ale gdybym choć raz wziął 5zł, to przestaliby to robić, a tak zarobiłem już ponad 5 dych.
nie kapuję, czemu dawali mu kasę?? nie powinno być albo wpierdol albo wpierdol mały żydzie??
MuMin84 napisał/a:
Rzecz działa się w Indiach, gdzie w jednej z wiosek pewien mężczyzna ogłosił, że skupuje małpy po 10$/szt. Żyło tam mnóstwo małp, więc okoliczni mieszkańcy zaczęli je wyłapywać i sprzedawać temu facetowi po 10$/szt. Wkrótce wyłapali większość małp i coraz trudniej było je znaleźć i złapać. Wtedy ten mężczyzna podniósł cenę skupu do 20$/szt. Mieszkańcy wioski zapuszczali się głębiej w las i łapali dla niego małpy po 20$, aż i dalej też zaczęło ich brakować. Wtedy tajemniczy mężczyzna ogłosił, że podnosi cenę skupu do 30$/szt. oraz że wyjeżdża na kilka dni, a skupem będzie się zajmował jego asystent. Kiedy mężczyzna wyjechał, jego asystent ogłosił, że może odsprzedać wszystkie skupione małpy po 30$, a kiedy jego pan wróci, z pewnością jeszcze podniesie cenę, może nawet do 50$/szt. i wtedy wieśniacy będą mogli nieźle zarobić sprzedając mu małpy kupione po 30$. Wieśniacy skuszeni chęcią zysku zebrali wszystkie swoje oszczędności, a niektórzy nawet się zapożyczyli, i wykupili wszystkie małpy jakie miał asystent (płacąc mu 30$/szt). Następnego dnia rano asystenta już w wiosce nie było. Nie pojawił się tam też już nigdy tajemniczy mężczyzna.
znaczy się, że w chuja zrobili twoją murzyńską wioskę ??