Jak obce dziecko maca kobietę po cyckach, dając jej przy tym przyjemność, to jest słodkie i urocze.
Jak maca mojego penisa, to jestem "pierdolonym zboczeńcem, dzwonię na policję ty zwyrolu, zostaw Michałka..."
I gdzie to równouprawnienie?
Jak maca mojego penisa, to jestem "pierdolonym zboczeńcem, dzwonię na policję ty zwyrolu, zostaw Michałka..."
I gdzie to równouprawnienie?