Jest tam zabezpieczenie w postaci łańcucha, ale nie wytrzymał.
Ps. ciekawe czy kierowca był zdziwiony że nie utrzymał samochodu
Nigdy nie zrozumiem tego, jak można próbować łapać czy siłować się z ciężarem, który jak sie przewraca, to można już tylko spierdalać i patrzeć. Powinno się gdzieś oduczać takich odruchów, które często wysyłają do piachu, ale z drugiej dostarczają tutaj materiały. Jestem mechanikiem i już widziałem geniuszy, co próbowali kabinę cieżarkówki łapać która leci na glebę, albo skrzynię czy silnik źle zapięty. Ja wychodzę z założenia, że jak ma coś już jebnąć to jebnie, a zdrowie jest jedno. Nieraz upominałem kogoś, kto wciska ciało albo łapy gdzieś zupełnie niepotrzebnie, bo biedny sprzęt ucierpi i ktoś będzie zły. Jakby to jeszcze miało pomóc. A kończy się to zazwyczaj tak, że sprzęt rozjebany i cżłowiek przy okazji.
W jednej chwili pozbył się i pracy i mieszkania.
W jednej chwili pozbył się i pracy i mieszkania.