eligurf napisał/a:
No widzisz problemy hormonalne, ciąża czy klimakterium przestawiają gospodarkę hormonalną.
20 lat problemów hormonalnych? I to objawiających się tylko i wyłącznie chudą sylwetką? I nagle po 20 latach znikły? Ot tak? Przecież moja mama nie przekwita jeszcze i nie zmieniła tabletek. Nie bierze też innych leków poza antykoncepcją. Mi bardziej pasuje opcja zwalniającego metabolizmu po 40. Mój dziadek też jest chudy i całe życie był, więc może to rodzinne? Może hormony + geny? Ale że hormony odchudzają to jeszcze nie choroba.
eligurf napisał/a:
To znaczy że nie jest zdrowa. Takie najczęściej mają spierdolony układ pokarmowy i srają nim skończą jeść. Znam kilka.
A to wśród osób mi znanych z niemożności przytycia nikt nie ma takich problemów, że jak coś zje, to za chwilę go nie ma, bo znika w łazience.
eligurf napisał/a:
No plamka po ospie to nie przeszkadza, ale większe uszkodzenia raczej tak. Poza tym że jestem szowinistą jestem też estetą.
Czyli jednak coś więcej niż zdrowie, bo wymagania - miałam rację. To urocze - to, że miałam rację
No Mick Jagger nigdy nie był obiektem moich marzeń, westchnień, snów, czy fantazji. Tak jest dla mnie aseksualny.
I nie, nigdy nikt posiadający grzywkę mnie nie skrzywdził. Wśród znajomych, tylko jeden kolega (a nawet coś więcej niż kolega) ją posiada, nie znam się z nikim innym, kto by ją miał.
A ogólnie do długich włosów nic nie mam, jeśli nie są farbowane i inne takie.
Jest kilka cech wyglądu niektórych ludzi, których nie znoszę, ale doszłam do wniosku jakiś czas temu, że w sumie, to co mnie obchodzi jak się ubierają i czeszą? Z wyglądu ma być po prostu taki, żebym nie czuła wstrętu i obrzydzenia patrząc, to wszystko. Lekka nadwaga? Jeśli nie jest to poważna otyłość, to jeszcze nie szkodzi i można ją zaakceptować. Blizna na twarzy? Jeśli nie budzi odruchu wymiotnego, wstrętu, to też nie przeszkadza. Wielki nos? Trudno. To szczegóły, które i tak z czasem przestaną być zauważane przez nas.
Stwierdzenie "na całe życie" daje jednak nadzieję, że może zmieni styl
A poza wyglądem? To już zupełnie inna historia i tam już są wcześniej przeze mnie wspomniane cechy - te których odpuścić nie mogę.