Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Support this website with a small donation
We hope you enjoy our movies. Please consider a small donation to help us to cover the costs of our servers because currently we don't have enough ads to do it.
Currently we accept donations with Polish Zloty (PLN, zł). 1 PLN = 0.23 EUR (this may vary)
Available payment methods: Credit card, debit card, Google Pay
Thank you for your support!
Donate already done / not interested
Rok wcześniej byłem w Tunezji. Tam jest jeszcze gorzej. Na każdym większym skrzyżowaniu stoi policjant z kałachem. Niby możesz zwiedzać co chcesz pod warunkiem, że chodzisz głównymi ulicami. Wejście między kamienice wiąże się, albo z rozbojem, albo z policjantem, który w miły sposób za pomocą kałach pokazuje ci, że tu nie wolno wchodzić.
ja mam zasady co do wakacji: nie jeżdżę tak gdzie są turbany, jest +40st w cieniu i tam gdzie jest dużo polaków
i tak zwiedzam Grecję wyspową
Muszę się z Tobą zgodzić. Wyjeżdżając do Egiptu byłem zafascynowany zdjęciami, opisami itp. Na miejscu wszystko ładne i piękne. Ale po zwiedzaniu Kairu i innych mniejszych miasteczek wiem co oznacza brak szacunku, brak kultury. Egipcjanie są mili do momentu jak im się nie sprzeciwiasz i płacisz kasę. Potem przestaje być miło i trzeba spierdzielać.
Rok wcześniej byłem w Tunezji. Tam jest jeszcze gorzej. Na każdym większym skrzyżowaniu stoi policjant z kałachem. Niby możesz zwiedzać co chcesz pod warunkiem, że chodzisz głównymi ulicami. Wejście między kamienice wiąże się, albo z rozbojem, albo z policjantem, który w miły sposób za pomocą kałach pokazuje ci, że tu nie wolno wchodzić.
o ho wieśniaczek wymienia najbardziej cebulowo wieśniackie miejsca na świecie, sandały i białe skarpety ew czarne były obowiązkowo rozumiem ?
Żal Ci pizdę ściska, bo Cię nie stać na żadne wakacje, czy przypierdalasz się, bo stać Cię tylko na takie do Somalii w jedną stronę, kutrem z piratami, płacąc im w naturze?
Misiek_KRK powiedź mi czym kierujesz się wybierając kierunki wakacji? nie chodzi mi o koszty
ja mam zasady co do wakacji: nie jeżdżę tak gdzie są turbany, jest +40st w cieniu i tam gdzie jest dużo polaków
i tak zwiedzam Grecję wyspową
Staram się zwiedzać różne kraje i raczej nie bywam dwa razy w tym samym Państwie ( z wyjątkiem Państw wyspowych)
Uwielbiam upał i dlatego jestem zwolennikiem wakacji np w Afryce
Ale byłem też w Bułgarii, Rumuni, Chorwacji, Grecji kontynentalnej, Krecie, Zykantos, Turcja, Węgry, Włochy (2x), Hiszpania.
Teraz zbieram na Dominikanę lub Jamajkę.
Mój brat ma kasę więc zwiedza Afrykę czarną np Tanzania, Kenia, RPA, Etiopię, ale mnie na to nie stać, a po drugie ja podróżuje z rodziną, więc strach jechać do tych dzikusów.
o ho wieśniaczek wymienia najbardziej cebulowo wieśniackie miejsca na świecie, sandały i białe skarpety ew czarne były obowiązkowo rozumiem ?
W dupie byłeś i gówno widziałeś. Oceniasz świat na podstawie TVN i internetu.
No tak... to wiele wyjasnia np to dlaczego jestes teraz taki niedojebany
Pech chciał, że w jednym ze sklepów chodziły, rozglądały się, nic się im jednak nie spodobało więc z niego wyszły. Do tego momentu milutki i uśmiechnięty właściciel sklepiku wybiegł za nimi i przypierdolił każdej po dwa razy z liścia w pysk. Bo kobietom w tamtych stronach nie można tak mężczyzny obrazić.
Albo jesteś głupi, albo uwierzyłeś w te bajeczki. Turysta w Egipcie jest traktowany jak Pan. W kurortach jak np Sharm El Sheik pracują sami mężczyźni, są mili, uczynni i życzliwi. Nie spotkałem się nigdy z jakimkolwiek złym traktowanie. Sprawa inaczej wygląda po za kurortami, czyli na wycieczkach np do Kairu, Hurgady. Tam odpowiadasz sam za siebie i niestety mogą być nieprzyjemności.
Rozmawiałem z Egipcjaninem, który przez 6 miesięcy w roku pracował w Sharm El Sheik, aby potem wrócić do rodziny mieszkającej w Kairze. Dla niego napiwki 1 $ to naprawdę spora kasa. Część hoteli nie płaci kelnerom i barmanom bo oni zarabiają na napiwkach od nas. Reszta hoteli zmusza pracowników do oddawania napiwków managerowi i on potem dzieli kasę. Ale nigdy w kurorcie nie spotkałem się ze złym traktowaniem. Dla nich możliwość pracy w takim hotelu to szansa na normalne życie i jak podpadnie to wyleci, a co za tym idzie gloduje cała jego rodzina.
Na początku pisałem o brak szacunku, brak kultury. Ale mowa była o Kairze, gdzie egipcjanie pokazują prawdzią ciapacką naturę
Nie, nie jest zawsze traktowany jak "Pan". 5 lat temu pojechałem z żoną do Hurghady i pomimo grzecznego "No, thank you" niejeden raz spotkaliśmy się wprost z agresją sprzedawcy.
Raz żona rozmawiała ze sprzedawcą a on nie chciał zejść z ceny więc powiedziała grzecznie, ,że w takim razie nic nie kupuje. Jak wychodziliśmy ze sklepu to wybiegł za nami i krzyczał. Gdyby żona była sama to liść byłby prawdopodobny.
Pracownicy hotelu to inna bajka niż sprzedawcy którzy często sami są właścicielami i nikt ich nie zwolni.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów