Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Nawet nie wiecie jak wkurwiaja mnie takie kurwy jak mala greta i inne pojeby. Ekonomia? Zanieczyszczenie srodowiska? Zacznijmy od standaryzacji ladowwania urzadzen elektronicznych - wpierdolmy jeden standard - mini usb. Jedna ladowarka naladuje Ci telefon, latarke, glosnik blutooth a nawet wibratow. Zepsuje sie dolaczona w zestawie? No problem masz 5 innych w domu. Nie potrzebujesz kolejnej ladowarki? No problem - wybierasz opcje bez ladowarki i placisz kilka groszy mniej. Jesli za duzo problemow to moze zacznijmy od ujebania firm, ktore produkuja rzeczy z przewidzianym terminem waznosci. 2 lata i tv pada, tel pada itd. Przykladow mozna by wymieniac (gorsze lub lepsze) ale napewno ograniczanie spozycia miesa nie jest jednym z rozwiazan
ruskie kiedys robily takie ciezarowki, sokowirowki, pralki i inne, nie wdawajmy sie w motywy, fakt ,ze spora liczba sprzetow wyglada chujowo ale dziala do dzis.
Nawet nie wiecie jak wkurwiaja mnie takie kurwy jak mala greta i inne pojeby. Ekonomia? Zanieczyszczenie srodowiska? Zacznijmy od standaryzacji ladowwania urzadzen elektronicznych - wpierdolmy jeden standard - mini usb. Jedna ladowarka naladuje Ci telefon, latarke, glosnik blutooth a nawet wibratow. Zepsuje sie dolaczona w zestawie? No problem masz 5 innych w domu. Nie potrzebujesz kolejnej ladowarki? No problem - wybierasz opcje bez ladowarki i placisz kilka groszy mniej. Jesli za duzo problemow to moze zacznijmy od ujebania firm, ktore produkuja rzeczy z przewidzianym terminem waznosci. 2 lata i tv pada, tel pada itd. Przykladow mozna by wymieniac (gorsze lub lepsze) ale napewno ograniczanie spozycia miesa nie jest jednym z rozwiazan
Na świecie, w którym rządzi pieniądz to co piszesz jest tylko piękną utopią - teraz sprzęt ma się zepsuć po dwóch latach, byśmy wydali pieniążki na następny. Teoretycznie rządy np w UE mogłyby nakazać jeden standard np ładowarek, ale wtedy zamiast ich kupić 10 różnych, kupisz tylko 2 lub 3, a to w skali milionów ludzi w Europie daje strady milionów $$$ ... Amerykanie by się skichali na takie coś.
Poza tym, dzisiaj w czasach projektowania na komputerze można o wiele zmniejszyć wymiary/grubości danych elementów, zaoszczędzając pieniądze na ich produkcje ale przy okazji obniżając ich jakość i a wytrzymałość obniża się do minimum. - silnik takiego kraza był projektowany na jakiejś desce kreślarskiej z użyciem przybliżonych obliczeń, więc trzeba było "dodać" coś, żeby zwiększyć bezpieczeństwo, dlatego nawet po kilku dekadach jak masz takiego kraza to naprawiasz go za pomocą kilku kluczy, młotka, a części robisz sobie co najwyżej na tokarce.
W roli głównej ZIŁ bodajże 131. Na ruskie ciężarówki nie ma bata!
Dokładnie. ZIŁ 131.
ruskie kiedys robily takie ciezarowki, sokowirowki, pralki i inne, nie wdawajmy sie w motywy, fakt ,ze spora liczba sprzetow wyglada chujowo ale dziala do dzis.
Nawet nie wiecie jak wkurwiaja mnie takie kurwy jak mala greta i inne pojeby. Ekonomia? Zanieczyszczenie srodowiska? Zacznijmy od standaryzacji ladowwania urzadzen elektronicznych - wpierdolmy jeden standard - mini usb. Jedna ladowarka naladuje Ci telefon, latarke, glosnik blutooth a nawet wibratow. Zepsuje sie dolaczona w zestawie? No problem masz 5 innych w domu. Nie potrzebujesz kolejnej ladowarki? No problem - wybierasz opcje bez ladowarki i placisz kilka groszy mniej. Jesli za duzo problemow to moze zacznijmy od ujebania firm, ktore produkuja rzeczy z przewidzianym terminem waznosci. 2 lata i tv pada, tel pada itd. Przykladow mozna by wymieniac (gorsze lub lepsze) ale napewno ograniczanie spozycia miesa nie jest jednym z rozwiazan
Piszesz jak umysłowo chory, bo oprócz przecinków, są jeszcze kropki, wielkie/małe litery i znaki diakrytyczne w naszym języku. I nie pierdol mi, że pisząc bez tych znaków piszesz szybciej, bo ja klepiąc z wielkimi/małymi literami, diakrytykami jestem w stanie napierdalać ok. 300 znaków na minutę. Jesteś po prostu leniwym chujem, któremu się się nie chce pisać, jak człowiek. To poza tym, kto normalny stawia ci piwa? Z jednej strony wkurwiają cię ekozjeby, a z drugiej strony chwalisz ich za standaryzację . I nie mini USB ciulu, które od 10 lat jest martwym standardem tylko micro USB, które notabene też już wychodzi z użycia i USB C. które stosowane jest w niemal każdym telefonie. Ja się pytam, gdzie jest to mityczne psucie się urządzeń elektronicznych po gwarancji? Pamiętam, jak ktoś pierdolił, że do TV wkładany jest chip, który odlicza 2 lata. Gdy już odliczy ten czas, TV odmawia posłuszeństwa. Koń by się uśmiał, bo XXI wiek to nie lata '60, '70,XX w, gdzie informatyków na świecie było może 100.000. Dziś podstaw programowania uczą w szkole, pamięć chipów można sczytać programatorem, których schematy są w sieci, a software telewizora można odczytać w każdym darmowym heks edytorze. Gdyby coś takiego wyszło na jaw, byłaby kolejna afera podobna do tej z Volkswagenem. Poza tym korzystałem nie raz z nowiutkiego sprzętu ponad 2 lata i poza naturalnym zmniejszeniem pojemności baterii mitycznego postarzania produktu, który ma się zjebać po ponad 2 latach nie zauważyłem. Zdaję sobie sprawę z tego, że fakt, w motoryzacji postarzanie produktu ma miejsce, jak chociażby silnik 1.0 TSI, który po 200.000 km ma się zatrzeć, ale w przypadku elektroniki nie zauważyłem tego. W 2009 roku ojciec poszedł do elektro-marketu i kupił nowy telewizor Samsunga. Modelu nie pamiętam, bo Samsung zawsze miał posrane nazwy telewizorów. Seria 6, 42" HD za ponad 3 koła. W ciągu tych 10 lat działał codziennie po kilka godzin, tak więc czas pracy SoT na pewno przekroczył grubo ponad 2 lata. I wiecie co? I telewizor w tym roku wylądował w pudle, bo sprawiłem rodzicom do salonu Samsunga 55" UHD zakrzywiony, telewizor z salonu powędrował do sypialni rodziców, a telewizor o którym mówię z sypialni wylądował w kartonie. 0 oznak zestarzenia się telewizora, który powstał w czasach, gdy o planowanym starzeniu wszystkiego było już głośno. Poza tym korzystałem z telefonów Samsunga ponad 2 lata, albo korzystałem z modeli, które ponad 2 lata miały na karku i poza słabszą baterią wszystko śmigało jak talala. Obecnie mam Galaxy Note 8 od nowości i poza wypaleniem ekranu w 2 miejscach wszystko działa. A do wypalenia ekranu żalu nie mam, bo taka jest cecha AMOLEDów i wiedziałem na co się godzę. Tak więc srały muchy, będzie wiosna. Bubel wszędzie się znajdzie. Buble wypuszczali Chińczycy, których rzeczy rozpadały się w rękach, buble wypuszczały renomowane firmy, jak Nokia, Mercedes, Samsung, Apple, Liebherr itp. Zgodzę się ze standaryzacją ładowarek. W końcu się skończyły czasy "kto ma cienki bolec od Nokii", "Kto ma pożyczyć tą płaską, szeroką ładowarkę do Samsunga D900?". Wprowadzało to tylko niepotrzebny chaos i zamieszanie.
______________
poker better than lifePiszesz jak umysłowo chory, bo oprócz przecinków, są jeszcze kropki, wielkie/małe litery i znaki diakrytyczne w naszym języku. I nie pierdol mi, że pisząc bez tych znaków piszesz szybciej, bo ja klepiąc z wielkimi/małymi literami, diakrytykami jestem w stanie napierdalać ok. 300 znaków na minutę. Jesteś po prostu leniwym chujem, któremu się się nie chce pisać, jak człowiek.
"standaryzację . ", "'70,XX ", "sczytać "
Panie hipokryto, nie zesraj się Pan.
Po za tym, po przeczytaniu tego Twojego całego pierdolenia widać jasno, kto tu pisze jak umysłowo chory. Wyzywasz kolesia od chujów, ciulów i chorych umysłowo, bo pisze sobie komenty na luzie. Rozjebałeś mnie. Co? Chcesz pokazać, że masz się za lepszego, bo znasz kilka pojęc z zakresu IT? To mieliśmy sczytać z twojej wypowiedzi?
Beka.
Jak już chcesz pisać tak formalnie i wg netykiety, to stosuj chociaż formalny język, bo teraz to ci przez te "ą, ę" słoma z butów wystaje, panie Janusz.
Co do tematu:
Sztuczne postarzanie sprzętu miało miejsce wielokrotnie i odbijało się echem po sprzedaży, ale obecnie nie ma tylu głupich co kiedyś i przy powszechnym dostępie do internetu nagonka na chujowy sprzęt rozchodzi się szybko, także firmom nie opłaca się już robić lodówek po 3 tysiące, które po dwóch-trzech latach są do wyrzucenia itd. Sprzęt więc działa, jest tylko bardziej kruchy. Producenci i marki sprzętu typowo chińskiego już wyginęły, albo istnieją na skraju załamania, sprzedając buble dla wąskiego grona odbiorcy, który nie zna się na temacie, np. chujowa, polska Manta, która obecnie sprzedaje właśnie tylko taki importowany chiński szmelc, dodając od znaczek od siebie.
Standaryzacja i zmuszanie do niej byłoby tylko pogwałceniem praw autorskich i wstrzymaniem rozwoju poprzez monopolizację. Nie po to każdy producent tworzy własne rozwiązania, żeby wszyscy używali tego samego, odgórnie określonego. Do tego wprowadzenie nowego, zmodernizowanego standardu byłoby koszmarem. Jest dobrze tak jak jest, rynek i technologia decydują o wszystkim. Stare rozwiązania są naturalnie wypierane i obecnie mamy tylko kilka pozostałych złączy na rynku nowej technologii.
Nikt, kto wie, że kondensator elektrolityczny jest wrażliwy na ciepło nie umieści go na PCB w pobliżu silnie rozgrzewających się elementów, bo skutkuje to znacznym skróceniem żywotności sprzętu. Naprawiłem chyba ze 200 monitorów i telewizorów LCD. Praktycznie w każdym kondensatory w największy piekarnik wsadzone. Prawie zawsze właśnie to jest przyczyną awarii. To, że masz telewizor, który robi w tym wyjątek, niczego nie dowodzi. W moim przypadku Samsung zawsze kończy życie jako pierwszy i to bez znaczenia, czy jest to smartfon, słuchawki, pralka, HDD czy TV. Z jednej z drukarek sam osobiście wydrapałem chip, który ma zegar na baterii i po odliczeniu 2 lat od pierwszego uruchomienia sprzętu zaczął wysyłać losowo generowane wartości napięcia na obwody podajnika kartek, głowicy i innych składowych drukarki. Wrócę do domu, to go poszukam. OKI nie wkładało takich gówien do swoich sprzętów i dlatego igłówki do dzisiaj w są użyciu. Kilka lat temu gołą ręką złamałem kombinerki zaraz po odejściu od kasy, a ściskałem je "na pusto", żeby zobaczyć, czy mają równo splanowane szczęki.
I nie ubliżaj innym, kiedy nie nadążają za technologią. Sam masz martwy standard swojej końcówki. Mini USB używa się do dzisiaj i nie pierdol!
Ja nigdy nie czułem, że mój telefon jest zbyt gruby i że fajnie byłoby mieć cienki jak plaster szynki. Ktoś jednak czuł taką potrzebę i zabrakło już miejsca na miniUSB. Trzeba było dojebać microUSB. Pewnie potem zrobią nanoUSB, ale to się w ogóle nie przyjmie, bo to żadna technologia zmniejszyć kilkustykową wtyczkę. Przez te włosowate styki i maciupkie wtyczki o wiele łatwiej o usterkę. Teraz notorycznie naprawiam komuś sprzęty, bo rozjebane gniazdo ładowania. O dziwo - microUSB. Kolega, realizator dźwięku, dalej korzysta z wtyczek XLR, JACK oraz SPEAKON... Ciekawe, czy on wie, że to martwy standard, bo dzisiaj głośniki są na bluetooth.
Już nawet nie będę mówił o tym, że podręczny komputer, który noszę w kieszeni, a zwie się smartfonem, dalej nie potrafi powtórzyć wyczynów swoich protoplastów. Wiem, że mam w nim czytnik papilarnych i robi ładne zdjęcia, ale dalej nie potrafi upaść na warsztatowe kafle 100 razy i na jednym ładowaniu trzyma jakieś mizerne 22h... Dla mnie to nie jest postęp. Postęp jest wtedy, kiedy nowe ma wszystkie dobre cechy starego i pomija te niepożądane.
"standaryzację . ", "'70,XX ", "sczytać "
Panie hipokryto, nie zesraj się Pan.
Po za tym, po przeczytaniu tego Twojego całego pierdolenia widać jasno, kto tu pisze jak umysłowo chory. Wyzywasz kolesia od chujów, ciulów i chorych umysłowo, bo pisze sobie komenty na luzie. Rozjebałeś mnie. Co? Chcesz pokazać, że masz się za lepszego, bo znasz kilka pojęc z zakresu IT? To mieliśmy sczytać z twojej wypowiedzi?
Beka.
Jak już chcesz pisać tak formalnie i wg netykiety, to stosuj chociaż formalny język, bo teraz to ci przez te "ą, ę" słoma z butów wystaje, panie Janusz.
.
Przypierdolę się bo mogę. Może Tobie niemy, niepiśmienny, głuchy kmiocie wszystko jest jedno, czego słuchasz i czego czytasz, ale nie mi. Nie jestem nowobogackim "ą" i "ę", który na początku lat '90 musiał skończyć studia gotowania na gazie, by przejąć część państwowego majątku wyniku prywatyzacji. I który z dnia na dzień z partyjnego, robolskiego pomiotu stał się bogaczem, bo podpierdalał do UB,. SB, układał się z komuchami i wiedział komu palec w dupie trzymać i na kogo donieść. Nie skończyłem żadnych studiów, tylko 3 lata ogólniaka, a i tak mnie oczy bolą od czytania takich wypocin. Nie ważne, czy wypowiedź na luzie, czy nie na luzie. Jakieś zasady obowiązywać powinny. Co do twojego przypierdalania się, gdzie widzisz błąd w wyrazie "standaryzację" panie polonisto za 3 grosze?
- "'70,XX w" a przyjebię się do PRZECINECZKA. Chuj ci w dupę i na imię. Jak mieszkasz w domu i masz trawnik, to też go kosisz nożyczkami, by nigdzie nawet ździebełko nie zostało?
- "sczytać"
Chcesz kogoś wyśmiać, a przy okazji poprawiać zacznij od siebie. Skompromitować w internecie też trzeba umieć, a jedyne, kogo skompromitowałeś to właśnie siebie. Chciałeś błysnąć, to błysnąłeś. Debilu za 2 złote czytasz i nie rozumiesz, co właśnie przeczytałeś. Nie przypieprzam się do kolesia o brak formalnego słownictwa, ani braku poszanowania netykiety. Chodzi mi TYLKO o brak wielkich, małych liter, diakrytyków i znaków przestankowych. Koleś wypluł z siebie słowotok, który ciężko się czyta. Jakby oddał takie wypracowanie na polskim, babka by tego nawet nie czytała, tylko postawiła by 1 i wypierdoliłaby takie wypociny do kosza.
@radek225
Nikt, kto wie, że kondensator elektrolityczny jest wrażliwy na ciepło nie umieści go na PCB w pobliżu silnie rozgrzewających się elementów, bo skutkuje to znacznym skróceniem żywotności sprzętu. Naprawiłem chyba ze 200 monitorów i telewizorów LCD. Praktycznie w każdym kondensatory w największy piekarnik wsadzone. Prawie zawsze właśnie to jest przyczyną awarii. To, że masz telewizor, który robi w tym wyjątek, niczego nie dowodzi. W moim przypadku Samsung zawsze kończy życie jako pierwszy i to bez znaczenia, czy jest to smartfon, słuchawki, pralka, HDD czy TV. Z jednej z drukarek sam osobiście wydrapałem chip, który ma zegar na baterii i po odliczeniu 2 lat od pierwszego uruchomienia sprzętu zaczął wysyłać losowo generowane wartości napięcia na obwody podajnika kartek, głowicy i innych składowych drukarki. Wrócę do domu, to go poszukam. OKI nie wkładało takich gówien do swoich sprzętów i dlatego igłówki do dzisiaj w są użyciu. Kilka lat temu gołą ręką złamałem kombinerki zaraz po odejściu od kasy, a ściskałem je "na pusto", żeby zobaczyć, czy mają równo splanowane szczęki.
I nie ubliżaj innym, kiedy nie nadążają za technologią. Sam masz martwy standard swojej końcówki. Mini USB używa się do dzisiaj i nie pierdol!
Ja nigdy nie czułem, że mój telefon jest zbyt gruby i że fajnie byłoby mieć cienki jak plaster szynki. Ktoś jednak czuł taką potrzebę i zabrakło już miejsca na miniUSB. Trzeba było dojebać microUSB. Pewnie potem zrobią nanoUSB, ale to się w ogóle nie przyjmie, bo to żadna technologia zmniejszyć kilkustykową wtyczkę. Przez te włosowate styki i maciupkie wtyczki o wiele łatwiej o usterkę. Teraz notorycznie naprawiam komuś sprzęty, bo rozjebane gniazdo ładowania. O dziwo - microUSB. Kolega, realizator dźwięku, dalej korzysta z wtyczek XLR, JACK oraz SPEAKON... Ciekawe, czy on wie, że to martwy standard, bo dzisiaj głośniki są na bluetooth.
Już nawet nie będę mówił o tym, że podręczny komputer, który noszę w kieszeni, a zwie się smartfonem, dalej nie potrafi powtórzyć wyczynów swoich protoplastów. Wiem, że mam w nim czytnik papilarnych i robi ładne zdjęcia, ale dalej nie potrafi upaść na warsztatowe kafle 100 razy i na jednym ładowaniu trzyma jakieś mizerne 22h... Dla mnie to nie jest postęp. Postęp jest wtedy, kiedy nowe ma wszystkie dobre cechy starego i pomija te niepożądane.
Jestem zwykłym szarym konsumentem. Jedyne, co naprawiałem to telefony, ale one nie nagrzewają się na tyle, by elektrolity puchły, choć innych sprzętów te ż się trochę narozkręcałem. 6 lat prowadziłem firmę, i 3 lata wisiał tam od nowości telewizor 42" Phillipsa. Telewizor świecił NA OKRĄGŁO, codziennie od 9 do 19, dzień w dzień, piątek, świątek, sobota i niedziela wyświetlając podgląd z monitoringu, by ludzie wchodząc do sklepu widzieli, że są na podglądzie i zdawali sobie z tego sprawę. By pomóc w chłodzeniu, jedyne, co zrobiłem, to wykręciłem klapkę serwisową, bo pod nią znajdował się procesor z radiatorem, który mimo braku klapki i tak grzał się niemiłosiernie, że paluchy parzył. Nigdy w życiu z drukarki, czy telewizora nie wyjąłem timera i wierzyć mi się w to nie chce, że wielkie marki takie rzeczy robiły. Wiem tyle, że Apple obniżało taktowanie procesorów w starszych iPhone'ach, gdy pojemność baterii spadała poniżej 90%. Gdy szambo wybiło, zaraz zrobili update do softu, by to wyłączyć. Cel był "szczytny". Chodziło o wydłużenie czasu pracy na baterii kosztem wydajności. W praktyce chodziło o to, by telefon zaczął się ciąć, a Ty byś wyjebał 7 koła na nowego ajfona. Wiem, że mini USB dalej jest stosowany, ale lata temu zniknął z telefonów, na rzecz micro USB. Micro USB też znika na rzecz USB C i raczej nic mniejszego od Micro USB nie wprowadzą. Wiem, że złącza XLR będą jeszcze bardzo długo stosowane, a kable nie zostaną nigdy zastąpione złączami cyfrowymi bezprzewodowymi. Kabel to kabel. Nie ubliżam nikomu dlatego, że się nie zna na technologii tylko dlatego, że pisze tak, jakby dopiero wczoraj poznał literki i cyferki.
Piszesz jak umysłowo chory, bo oprócz przecinków, są jeszcze kropki, wielkie/małe litery i znaki diakrytyczne w naszym języku. I nie pierdol mi, że pisząc bez tych znaków piszesz szybciej, bo ja klepiąc z wielkimi/małymi literami, diakrytykami jestem w stanie napierdalać ok. 300 znaków na minutę. Jesteś po prostu leniwym chujem, któremu się się nie chce pisać, jak człowiek. To poza tym, kto normalny stawia ci piwa? Z jednej strony wkurwiają cię ekozjeby, a z drugiej strony chwalisz ich za standaryzację . I nie mini USB ciulu, które od 10 lat jest martwym standardem tylko micro USB, które notabene też już wychodzi z użycia i USB C. które stosowane jest w niemal każdym telefonie. Ja się pytam, gdzie jest to mityczne psucie się urządzeń elektronicznych po gwarancji? Pamiętam, jak ktoś pierdolił, że do TV wkładany jest chip, który odlicza 2 lata. Gdy już odliczy ten czas, TV odmawia posłuszeństwa. Koń by się uśmiał, bo XXI wiek to nie lata '60, '70,XX w, gdzie informatyków na świecie było może 100.000. Dziś podstaw programowania uczą w szkole, pamięć chipów można sczytać programatorem, których schematy są w sieci, a software telewizora można odczytać w każdym darmowym heks edytorze. Gdyby coś takiego wyszło na jaw, byłaby kolejna afera podobna do tej z Volkswagenem. Poza tym korzystałem nie raz z nowiutkiego sprzętu ponad 2 lata i poza naturalnym zmniejszeniem pojemności baterii mitycznego postarzania produktu, który ma się zjebać po ponad 2 latach nie zauważyłem. Zdaję sobie sprawę z tego, że fakt, w motoryzacji postarzanie produktu ma miejsce, jak chociażby silnik 1.0 TSI, który po 200.000 km ma się zatrzeć, ale w przypadku elektroniki nie zauważyłem tego. W 2009 roku ojciec poszedł do elektro-marketu i kupił nowy telewizor Samsunga. Modelu nie pamiętam, bo Samsung zawsze miał posrane nazwy telewizorów. Seria 6, 42" HD za ponad 3 koła. W ciągu tych 10 lat działał codziennie po kilka godzin, tak więc czas pracy SoT na pewno przekroczył grubo ponad 2 lata. I wiecie co? I telewizor w tym roku wylądował w pudle, bo sprawiłem rodzicom do salonu Samsunga 55" UHD zakrzywiony, telewizor z salonu powędrował do sypialni rodziców, a telewizor o którym mówię z sypialni wylądował w kartonie. 0 oznak zestarzenia się telewizora, który powstał w czasach, gdy o planowanym starzeniu wszystkiego było już głośno. Poza tym korzystałem z telefonów Samsunga ponad 2 lata, albo korzystałem z modeli, które ponad 2 lata miały na karku i poza słabszą baterią wszystko śmigało jak talala. Obecnie mam Galaxy Note 8 od nowości i poza wypaleniem ekranu w 2 miejscach wszystko działa. A do wypalenia ekranu żalu nie mam, bo taka jest cecha AMOLEDów i wiedziałem na co się godzę. Tak więc srały muchy, będzie wiosna. Bubel wszędzie się znajdzie. Buble wypuszczali Chińczycy, których rzeczy rozpadały się w rękach, buble wypuszczały renomowane firmy, jak Nokia, Mercedes, Samsung, Apple, Liebherr itp. Zgodzę się ze standaryzacją ładowarek. W końcu się skończyły czasy "kto ma cienki bolec od Nokii", "Kto ma pożyczyć tą płaską, szeroką ładowarkę do Samsunga D900?". Wprowadzało to tylko niepotrzebny chaos i zamieszanie.
Dajcie chłopakowi spokój. Chłopak się napracował, by koniec końców napisać, że kupił rodzicom nowy TV. No i ile cali. I że zakrzywiony. Aaaa, jeszcze dodam, że z salonu.
"Napiszę tak, pomyślą, że jestem mądry, wykształcony i że mnie stać, że bogaty jestem to mnie dowartościowuje"
Strzeliłeś sobie tym samym w stopę. Chłop 30 lat, a popisuje się jak gówniarz w piaskownicy w latach 90-tych, tym, że dostał od ciotki ze stanów super nintendo.
Możesz sobie mieć chuj wie ile,dla mnie jesteś mentalnym biedakiem, a mózgu już nie kupisz. Nie pierwszy raz czytam twoje wypociny, gdzie piszesz, jakie to zajebiste bajery pokupowałeś.
"Człowiek ze wsi wyjdzie, ale wieś z człowieka-nigdy"
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów