📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 10:27
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 14:25
czy jest jakiś ekspert który wytłumaczy po co ludzie jeżdżą na deskorolkach? ani tu nie ma prędkości, ani zbyt wielu figur, ani sylwetki sie nie poprawia, ryzyko kontuzji duże. o co chodzi?
ziomuś chyba zbyt twardo stąpa po ziemi
Mam wrażenie, że wszyscy skaterzy i rurkowcy są pozbawieni podstawowego odruchu obronnego i zamiast się chronić rękami, amortyzować jakoś ten upadek, to po prostu chcą dostać po tym ryju
nelbox napisał/a:
czy jest jakiś ekspert który wytłumaczy po co ludzie jeżdżą na deskorolkach? ani tu nie ma prędkości, ani zbyt wielu figur, ani sylwetki sie nie poprawia, ryzyko kontuzji duże. o co chodzi?
Znaczy to ogólnie powstało do treningu dla surferów na lądzie, później wyewoluowało w 2 typy, jeden do tricków ( no bo na wodzie trudno jakieś przeszkody ustawiać, no i publika daleko, ale za to zawsze miękkie lądowanie w wodzie ) i drugi do jazdy grawitacyjnej, tu już trochę sensu ma jako lekki środek lokomocji.
Profx5015 napisał/a:
Mam wrażenie, że wszyscy skaterzy i rurkowcy są pozbawieni podstawowego odruchu obronnego i zamiast się chronić rękami, amortyzować jakoś ten upadek, to po prostu chcą dostać po tym ryju
Wyciągnąć wyciągnął, ale po prostu nie umie upadać. Jeśli umiesz upadać, to zawsze lecisz na przedramiona, a nie na wyciągnięte ręce.
Mnie bardziej dziwi, że mało osób jeździ w ochraniaczach, przez ochraniacze mam na myśli coś co chroni, czyli nie kask skate, tylko full face ( no chyba że ktoś ma taką twarz i uzębienie, że mu nie szkoda )
Uśmiech tego szkopa po upadku i rozmowa o kaskach przypomniała mi:
Na budowie, podczas szkolnej wycieczki:
- Bardzo ważne jest noszenia kasków. Znałam chłopca, który nie nosił kasku. Pewnego dnia spadła mu cegła na głowę i zabiła go na miejscu. Znałam też dziewczynkę, która chodziła w kasku i gdy spadła jej cegła na głowę, uśmiechnęła się i poszła dalej.
- Ja ją znam. Mieszka w naszym bloku. Do tej pory chodzi w kasku i się uśmiecha.
Na budowie, podczas szkolnej wycieczki:
- Bardzo ważne jest noszenia kasków. Znałam chłopca, który nie nosił kasku. Pewnego dnia spadła mu cegła na głowę i zabiła go na miejscu. Znałam też dziewczynkę, która chodziła w kasku i gdy spadła jej cegła na głowę, uśmiechnęła się i poszła dalej.
- Ja ją znam. Mieszka w naszym bloku. Do tej pory chodzi w kasku i się uśmiecha.