-Hamburgera proszę.
-Hamburgera proszę.
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Uważają się za lepszych bo są "inżynierami" a to są zwykłe zniewieściałe pizdy. Prawdziwych inżynierów już nie kształcą. Lepiej się pracuje ze starym dziadem z doświadczeniem niż z taką pizdą po polubudzie.
Sam studiuję - Informatyka INŻYNIERSKA! ale tam nie mamy teorii, matmy, tylko czysta praktyka dostosowana pod rynek pracy, a w dodatku pracuję na 3 zmiany włącznie z sobotami, dodatkowo dorabiam jako magazynier w pewnej firmie kurierskiej i jeszcze sam projektuje różne rzeczy do ogrodu, czy do mieszkania i pracodawcy widząc moje portfolio zawsze mi dziękują - jeden kierownik w dawnej firmie powiedział mi tak: "Musze panu podziękować za współprace, bo pan jest lepiej wykształcony i ma pan większe doświadczenie niż ja, a wiem pan że każdy pilnuje swojego stołka. Tutaj ma pan wypowiedzenie, a w kadrach panu powiedzą jaka jest oficjalna przyczyna zwolnienia", po czym dowiedziałem się, że jest "redukcja etatów".
Żal mi jest trochę tych wszystkich studenciaków, bo jestem na 100% pewien, że każdy z Was ma chujowego kierownika / prezesinę / majstra / brygadzistę / managera !! i on zawsze ma jakis proiblem i niech studenciaki zaczną przyzwyczajać się, że przełożony będzie go gnębił i robił z niego niewolnicza szmatę.
Jedyne wyjście, to wyjazd za granice i tam żyć - tam są mniejsze kurwy, niz w polandii.
up, tak to jest jak na uczelnię się idzie "studiować" a nie się uczyć. I to się tyczy nie tylko studiów inżynierskich. Jak się ogarniasz w tym co studiujesz i jesteś w tym dobry, to pracy nawet nie musisz szukać bo sama znajdzie ciebie. I wcale inżynierka nie jest do tego potrzebna.
Mądrze prawi, chociaż nie chodzi tutaj tylko o studia. Jak ma się oleju w głowie i potrafi się cokolwiek w życiu robić, to robotę można znaleźć praktycznie wszędzie.
Z WŁASNEGO DOŚWIADCZENIA:
1. Pracuję podczas wakacji na budowie. Główny "majster" nie ma zamiaru mnie czegokolwiek uczyć bo i tak jestem na wakacje, więc mu się nie opłaca, po czym kurwi na mnie bo nie potrafię zrobić za niego roboty.
2. Ludzie bardzo mądrzy, bez znajomości praktyki robią w zakładach z którymi polibuda ma podpisane umowy (zakłady w których po 5 latach pracy masz 2500 netto, potem nie licz na wiecej), ludzie głupi, nie umiejący nic poza napierdalaniem wiedzy z książek, ze znajomościami wychaczają praktyki już po 1 roku (!) studiów.
3. Wspieranie pierdół, które potrafią się zakręcić wokół profesorów- najgorsze ścierwo, które nic nie potrafi, głupie jak but, ale ocenki 5,5 i do tego profesorowie poruszają kontakty, żeby im załatwić praktyki. Potem się trafiają dyrektorzy, którzy są głupsi od sprzątaczek a zarabiający grubo dzięki dobremu lizaniu dupska.
ja jestem tzw. humanistą. Zrobiłem studia podyplomowe. Pracuję w zawodzie od zakończenia studiów czyli już 6 lat. Zarabiam grubo powyżej średniej krajowej. Mam nieszczęście pracować na co dzień z inżynierami. Chodzą tacy po budowie w rureczkach jajogniotach i wyprasowanych koszulkach. Kasków nie wkładają bo nie chcą, żeby im włosy na żelu oklapły. śmieją się z nich wszyscyi bo dzisiejsze inżyniery nic nie potrafią poza pindżeniem się jak baby. Jeden jak zobaczył wypadek przy pracy to się chuj rozpłakał ze strachu. Jak z nim gadał prokurator to mu się nogo telepały.
Uważają się za lepszych bo są "inżynierami" a to są zwykłe zniewieściałe pizdy. Prawdziwych inżynierów już nie kształcą. Lepiej się pracuje ze starym dziadem z doświadczeniem niż z taką pizdą po polubudzie.
Ha, ha, ha. A potem się obudziłeś. Dawno nie czytałem wypowiedzi, z której biłyby takie kompleksy jak jak to co tu napisałeś.
Pierwszy, robi w meblach. Tzn, składa. Oczywiście u kogoś. Marzy mu się samochód w końcu.
Drugi o niebo lepiej, ma samochód. Robi za 2k w Norauto
Trzeci... trzecia. Nie wnikam, ale wniknąłbym w nią, pracuję nad tym.
Imię jego 44 to największy rak sadola. Zawsze kiedy widzę jego nick oraz hehe twórczość to mam w głowie jedną myśl: weź kurwa umrzyj.
Rak sadola to lewackie kurwy, a nie jakieś jeden pisowiec.
...zresztą jakby nie tacy jak on już byśmy to mieli muzułmańskie hordy. Ktoś musiał na ten PIS zagłosować, mi ludzka godność i judeorealizm nie pozwoliły. Ale cieszę się że wygrali z obozem zdrady narodowej.
A jak jest się cepem co ledwo z roku na rok przechodzi, aby tylko na 3.0 i z głowy, to i po magisterce pracodawcy będą cie mieli w chuju
Ja z kolei znam wielu tych ze średnią prawie 5.0 co to się mocno zdziwili po skończeniu studiów, że w robocie nikt za włażenie w dupę i obecność nie płaci.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów