Jaki bieda-Januszek chciał się dowartościować jedynym życiowym osiągnięciem - wyjabaniem podobnych do siebie frustratów.
Musiałbym mieć nieźle nasrane w głowie, żeby swoim samochodem wjeżdżać z tak błahego powodu na krawężnik. No chyba, że frustracik jeżdzi samochodem, którego zatankowanie do pełna podwaja jego wartość..
Czyżbyś jeździł tirem, sikał do butelki i walił w trasie dwa tygodnie niemca po kasku w czasie, gdy ktoś wali twoją?
Czy ty z tych burżujów co łapią syfa od zagrożeń epidemiologicznych stojących na poboczach?
Velture pierdolisz jedno i to samo gówno w koło od lat... Wszyscy już to wiemy, więc utkaj mordę tam
Kręcisz pauzę czy tak w locie odpowiadasz?
Jeśli uraziłem normalnych ludzi pracujących jako kierowcy ciężarówek to przepraszam, jesteście jednak w totalnej mniejszości.
Muszę zasmucić bo w północnej i południowej też bez zmian.
Centrum też niczym nie odstaje
czy te pedały szeryfy nie widzą ze wszyscy z nich leją ...
Oni mają swoje radio i swój świat. Tam sobie wzajemnie obciągają jak to pilnują sprawiedliwości na drodze.
Kiedyś jak robiłem w spedycji i miałem do czynienia z kierowcami tirów na co dzień to powiem ci, że jakbym cię zostawił sam na sam z kierowcami tak na 10 minut i byś posłuchał tego jak pie**olą to byś mógł po jakimś czasie pomyśleć sobie, że oni są na drodze po to aby pomóc twojej małżonce wpie**olić z rana kajzerkę a tobie abyś dostał swoje wymarzone jajogrzomoty3000 kurierem dpd.
Zawodowy Janusz za sterami tira to jest dosłownie relikt. Relikt chama i ch*ja, co ma wyj***ne na ciebie i woli sobie rozj***ć swojego konia o twoją strefę zgniotu - szczególnie jeśli to jego wina - niż zaryzykować awaryjne hamowanie w rowie.
Po prostu za zabicie ciebie w aucie on ma wyj***ne a jak wpie**oli się do rowu to potem problem dla niego bo ubezpieczyciel.
I to nie jest tak, że ja sobie wymyślam. Miałem z tirowcami tak wiele do czynienia, że wiem po prostu jakie to bezmózgie świnie.
Też kiedyś pracowałem jako spedytor. Potwierdzam to co napisałeś. Stopień upośledzenia umysłowego u 90% kierowców zawodowych przechodzi najśmielsze oczekiwania. Nie potrafią się nauczyć kilku zdań w obcym języku, po to tylko żeby się dogadać z magazynierami jak przyjeżdżają na miejsce załadunku/rozładunku - dojeżdżają na miejsce i dzwonią do nas, spedytorów abyśmy zadzwonili na miejsce i wszystko ogarnęli. Do tego dochodzi ich postawa - prawie wszyscy z nich płaczą jaki to oni trudny i wymagający zawód mają. Kiedyś już nie wytrzymałem jak od jednego usłyszałem, że to najtrudniejszy zawód na świecie Na to ja mu - tak, chuj z lekarzami, chirurgami, analitykami finansowymi, programistami itd. I ten płacz, że poświęcają swoje życie dla żony, dzieci bla bla bla. Kurwa jak Ci źle to się przekwalifikuj - tym bardziej, że pieniądze raczej dobre zarabiasz i masz hajs na zmianę swoich kwalifikacji zawodowych. Kierowca zawodowy - synonim polactwa. Siedzieć na dupie aby pieniążki na konto wpadały, narzekać na wszystko i do tego rzadko mózgu używać. Gardzę nimi po tych wszystkich latach pracy w spedycji. Tfu!
Trzeci materiał na dowód ciężkiego upośledzenia intelektualnego tirowców w tym tygodniu...
Ciekawe czy kolega tirowiec przyjdzie mnie znowu przekonywać, że oni w cale nie są matołami.
Powinni o tym człowieku napisać w nonsonsopedi. Samotny wojownik stoczył walkę z januszami i wygrał.
Po pierwsze to nie jestem tirowcem, po drugie zajęty byłem wyjaśnianiem idiotom czym jest grotołaz, po trzecie widzę poprawę w Twoim podejściu do świata (tak jakoś mało jadu wylałeś w swoim komentarzu), po czwarte jestem za jazdą na suwak i nowe przepisy są świetne. W końcu skończy się zarówno szeryfowanie jak i wjeżdżanie po 4 przed Tira. Niektórzy się mocno zdziwią jak zawodowi kierowcy tirów, busów, autokarów zyskają w końcu broń przeciw tym co wjeżdżają z lewego pasa po czterech na raz. Bo jazda na suwak drogie dzieci to jeden z lewego i jeden z prawego i tak wyglądają nowe przepisy. Pozdrawiam.
Wjazd do Białegostoku, zwężka na wysokości Porosłów. Jeżdżę tamtędy codziennie. Te pierdolone butelkoszczochy dzień w dzień odstawiają ten sam cyrk, najgorzej jest z rana i w godzinach wczesnopopołudniowych. Czasem da się dojechać do zjazdu widocznego na nagraniu i te kurwy objechać boczną drogą, choć to rzadko. Co kilkaset metrów stoi taka brudna kurwa i sobie rozmawia z drugim brudasem z prawego pasa i chuj sobie robi z tego, że ludzie za nim pierdolca dostają. Obecnie wjazd do Białegostoku z ekspresówki i wyjazd na S8 z obwodnicy w w/w godzinach to czysta udręka. Do tej pory jeszcze żaden bezpośrednio przede mnie nie wyjechał, ale tylko na to czekam, od razu do jebańca wyjdę, nagram mordę, a jak fiknie to zajebie pieprzowym po oczach. Tfu kurwa.
Zamiast fizycznej agresji polecam wideorejestrator. Albo wysiąść nagrać blachy i kierowcę i wysłać na policję. Ponieważ blokowanie lewego pasa jest karane mandatem. Też ostatnio czekałem 15 minut żeby doczłapać do zjazdu na autostradzie bo kilkumetrowy korek złożony z osobówek i ciężarówek Stał tylko na prawym pasie.
Jeżdżę dużo dostawczakiem po polskich drogach i no być może nie odkryje drugiego koła mówiąć, że tirowcy to prawdziwa zaraza. Wymuszenia pierszeństwa, ścinanie zakrętów, wyprzedzanie drugiego zestawu przy róznicy prędkości 2 km/h, bo dzięki januszowym wyliczeniom będzie na bazie szybciej o minutę i 17 sekund, brak jakiejkolwiek kultury drogowej, brak zdrowego rozsądku (zapierdalanie 100 km/h w zabudowanym bo na CB mu powiedzieli, że czysto) i właśnie udokumentowane tutaj szeryfowanie. Ile to już razy jakiś przedstawiciel drogowego proletariatu zajechał mi drogę, bo dojeżdżałem lewym pasem do zwężenia w myśl zasady jazdy na suwak. Niejednokrotnie przy prędkości ~100 km/h przed maskę wyjeżdzał mi zestaw, przez co musiałem odbijać na pas zieleni, lub hamować w hebel. Gówno wie, że w razie czego jemu nic się nie stanie. Zestaw też służbowy więc mentalność najgorszego sortu pozwala mu bez przeszkód stworzyć zagrożenie w ruchu drogowym. Szczerze nie wiem, jak temu zaradzić. Na kategorie zawodowe powinny być dodatkowe testy psychologiczne, socjologiczne i przede wszystkim podstawowe testy IQ. Poniżej pewnego progu po prostu nie ma chuja we wsi, żeby wydać komuś kwit na ciężarówkę/autobus/cokolwiek.
Jeśli uraziłem normalnych ludzi pracujących jako kierowcy ciężarówek to przepraszam, jesteście jednak w totalnej mniejszości.
To co piszesz dotyczy większości kierowców w Polsce także tych z osobówek. ogólnie to jest problem krajów sokowej i wschodniej Europy. Chyba tylko Czesi łamią tą zasadę. Jeżdżąc osobówka po europie powiem, że jak wracam do polski to mnie krew zalewa już na autostradzie. Przeładowane i gnające "na złamanie karku" busy, pizdowaci emeryci , niesamowita ilość tirów, sebiksy i karyny popierdalające 160 nawet w alei dębowej... Wymieniać mógłbym cały dzień. Jako Polacy w dupie mamy przepisy i zasady, oraz nie umiemy jeździć. Niedawno na tym serwerze, ludzie udowadniali mi, że można wyprzedzać na podwójnej ciagłej gdzie jest łuk i wyjazd ciągnik z dwiema przyczepami jadąc osobówką zaraz za ciężarówką. Wczoraj jadać 60 kilometrów 3 razy musiałem zjeżdżać na pobocze bo idioci wyprzedzali mi na czołówkę. Ogólnie dramat.