Byłem aktywnym użytkownikiem tej strony w latach 2008-2014. Często myślę o tym jak do tego doszło, że najpopularniejsza strona rozrywkowa z polskim internecie tak nagle opustoszała i wydaje mi się, że wiem. Nawet nie wydaje mi się, a jestem pewien. Na chwilę obecną w poczekalni jest 6 materiałów, z czego wszystko to filmiki, a 2 z nich wrzucone przez moderatorów. Pod każdym po 3-4 komentarze. Dawniej stron w poczekalni było tyle, że nie dało się tego przejrzeć, a pod każdym tematem było po kilkadziesiąt komentarzy, nierzadko powyżej setki. Co się stało? Oto przyczyny upadku sadistica.
1. Moderator wie lepiej co się ludziom podoba
Wrzuciłem temat do poczekalni. W ciągu minuty dostał 20 piw i trafił na główną. W ciągu kilkuanastu minut dostał ponad 300 piw i dwie strony komentarzy. Przychodzi moderator - cyk, do sucharów. Dlaczego? Bo mu się nie podoba. W ciągu kilkunastu minut spodobał się ponad trzystu użytkownikom, ale nie spodobał się jemu. I tak cały czas. Pytam dlaczego tak robią, a on mi na to, że muszą pilnować, by pewien poziom był zachowany. No to teraz macie poziom - jedna strona poczekalni i 6 materiałów, z czego wszystkie to jakieś denne filmiki. Brawo wy.
2. Tematy zbiorcze
Fajnie, że na sadisticu jest forum, ale moderatorzy nie wzięli pod uwagę jednej rzeczy. Ludzie przeglądając internet chcą po prostu oglądać różne losowe rzeczy. To nie jest tak, że ktoś mówi sobie: "O, dzisiaj mam ochotę na dowcipy o żydach" i wychodzi na sadistic, forum, szuka zbiorczego o żydach i czyta. Nie, to tak nie działa. To nie biblioteka, że wszystko ma być skatalogowane, a użytkownik przychodzi po jedną, konkretna rzecz. Strony, które zdetronizowały, a następnie zdefenestrowały (czyli wyrzuciły przez okno na kupę gnoju) sadistica, strony niegdyś przez nas wyśmiewane jak kwejk czy jebzdzidy, wiedzą o tym. Masz tam poczekalnię, z góry na dół zawaloną memami, filmikami, kawałami, itd. przeglądasz, oceniasz i komentujesz. Kto miał rację - sadistic czy tamci? Wystarczy spojrzeć na ilość i aktywność użytkowników tutaj oraz tam.
2a. Materiały własne
Chyba największym strzałem w kolano było zrobienie zbiorczego tematu na materiały własne. Ktoś przeżył coś ciekawego albo śmiesznego, coś "sadolowego", chce się tym podzielić i nas rozbawić, wrzuca i... jebut, do zbiorczego. Poświęciłeś czas i energię na przedstawienie sadisticowej społeczeności czegoś co cię interesuje, z nadzieją zainteresowania tym innych i otrzymania opinii? To fajnie, ale chuj ci w dupę, bo i tak poleci do zbiorczego i nikt tego nie zobaczy. Doprawdy nie wiem kto to wymyślił i czym się kierował, ale to był jeden z gwoździ do trumny tej strony.
3. Podwójne standardy, wybiórcze stosowanie zasad, równi i równiejsi.
Ktoś mnie wyzywa, ja odpowiadam mu tym samym, przychodzi moderator, obaj dostajemy W5. Dobrze, ale później przychodzi moderator-kolega i zdejmuje tamtemu W5, bo jest jego kolegą. Efekt - ja kibluję miesiąc, on jest wolny. Bo jest kolegą moderatora. Tyczy się to zwłaszcza kółka wzajemnej adoracji z shoutboxa, z którego zostali potem zrekrutowani najgorsi moderatorzy w historii tej strony, których z nicków litościwie nie wymienię, a którzy potrafili rozdawać ludziom warny za odmienne poglądy.
4. Moderator ma zawsze rację
Znany, wyświechtany slogan rodem z forów i grup dyskusyjnych z początków internetu. Pamiętam jak po n-tym sporze z moderatorem i zwróceniu mu uwagi na to, że łamie zasady forum, stosuje podwójne standardy i wybiórczą sprawiedliwość, odpowiedział mi, że on jest moderatorem, on tu rządzi, on zawsze ma rację i jak jeszcze raz spróbuję z nim dyskutować to dostanę W5.
No to teraz sobie rządź i miej rację. Rządź sobie stroną, z której przez twoje zachowanie odeszło 99% użytkowników.
Reasumując, to moderatorzy doprowadzili do śmierci tej strony, zabijając w użytkownikach chęć wrzucania czegokolwiek i tworząc społeczność równych i równiejszych, którym ktoś z góry mówi, co jest fajne, a co nie. Zupełnie jak w jakimś komunistycznym pierdolniku. Kto by chciał być częścią takiej społeczności? No właśnie...
Na koniec dodam, że spędziłem na tej stronie mnóstwo czasu i dała mi wiele radości, dlatego tym bardziej boli mnie to, co się stało. Widzę, że ci najgorsi moderatorzy i ich giermkowie, którzy w dużej mierze doprowadzili do upadku tej strony, odeszli. Zostali ci normalni. Ciekawe dlaczego. Z moderatorów zawsze najbardziej szanowałem Angela i korzystając z okazji chciałbym go pozdrowić.
No, to tyle, bo to i tak nic nie zmieni.