Co to właściwie znaczy dobrze radzić sobie w szkole? Szkoła uczy złych nawyków: rób to co ci dokładnie powiemy a będziesz dobrym uczniem. Żadnych wyborów, własnej inicjatywy, kilkanaście lat spędzonych na przyswajaniu strzępków wiedzy po trochę z każdej dziedziny. Jeżeli ktoś we własnym zakresie się nie doszkala to po skończeniu szkoły ma brutalne zderzenie z rzeczywistością bo nagle okazuje się, że wzorowy uczeń gówno wie i pracodawcy patrzą na niego jak na kogoś zupełnie zielonego.
Dlatego dobre radzenie sobie nie tyle w szkole co w okresie szkolnym można zdefiniować jako korzystanie z młodości, eksperymentowanie z zainteresowaniami, poznawanie świata, podjęcie kroków do zdobcia fachu i przebrnięcie przez ten zjebany system edukacji po jak najmniejszej linii oporu. Bo co kogoś będzie obchodziło za 20 lat, że miałeś 3 z wosu? Jedyne co się przyda to matematyka i języki.