Nic nie było
Nic nie było
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Ci ktorzy nie maja szybkiego auta sportowego (nawet Miaty, nie mowiac juz o Porsche), maja najbardziej klarowne opinie na temat takiej jazdy. I ja sie zgadzam, publiczne popierdalanie moze potencjalnie zagrozic czyjemus zdrowiu, a jeszcze nagrywanie tego na filmie i wrzucanie w siec to zupelna glupota, na zachodzie Policja zaczela namierzac ludzi po samych filmach w internecie. Ale jako posiadacz Caymana S musze powiedziec, ze zdarzylo mi sie pojechac szybciej na drodze publicznej, i o ile nie jestem z tego dumny to jesli zrobi sie to z glowa - szanse na wypadek sa bardzo male. Sportowe auta sie przyciagaja na autostradzie i wspolne pomykanie daje poczucie kolezenstwa wsrod automaniakow, dodatkowo ludzie najczesciej widza Cie z duzej odleglosci i ustepuja miejsca, nawet bez brawurowej jazdy. Ale oczywiscie zapierdala sie po torze, nie po ulicy.
A to wyzej... w momencie kiedy sytuacja sie zageszcza (gosc chyba nie moze podjac decyzji co zrobic, a nie dochodzi do limitu auta) ja najbardziej martwilem sie o pogiete Porsche a nie ze komus stanie sie krzywda. Dodatkowo auta wymiataja piasek etc. z powierzchni czesto uczeszczanych drog, i jesli asfalt jest suchy i masz najnowsze Micheliny (np PS4) to jak pizgniesz po hamulcach w dobrym Porszaku to auto staje w miejscu.
Po pierwsze cayman to Porsche dla ubogich. Informujesz wszystkich że chciałbys być gościu ale nie stac cię na prawdziwe Porsche czyli 911.
Po drugie Porsche jak i inne luksusowe marki i seryjne aura ktore sprzedają nie są sportowe. Tak się wmawia debilom twojego pokroju. W tych autach tak jak napisał velture jest tyle elektroniki że mogłyby sterować lotem wahadłowca wszystko po to żeby pseudo sportowiec w lacostach taki jak ty nie zabili się na długiej prostej przez moc której nie potrafi kontrolować.
Prawdziwe sportowe samochody to auta wyczynowe budowane od podstaw. Miałem przyjemność jechać w Suzuki s1600 z jednym z kierowców rajdowych.
Gwarantuję ci że taki mały samochodzik ale prawdziwie sportowy wyjebał by twoje nędzne Porsche i każde inne na kilku najprostszych zakrętach.
Nie mówię nawet jakie umiejętności miał ten kierowca zawodowy rajdowiec. To nie był nawet jeden z najlepszych przeciętny kierowca rajdowy ale zawodowy a nie jakaś nowobogacka pizda której się wydaje że umie jeździć
Kolejny z serii - pokażę w necie jak zajebiście ogarniam auto i jak przy takiej prędkości sobie dałem radę.
Niestety prawda jest taka, że pokazał typ jakim jest pajacem bez wyobraźni a to, że wyprowadził sprowadza się tylko i wyłącznie do kunsztu inżynierów porsche, którzy wpie**olili tam więcej elektronik niż nasa do swoich wahadłowców. Samochód wykonał tutaj 99% roboty ratując debila bez umiejętności bo przy tak kurewskiej kontrze jaką on doj***ł to bez esp i tysiąca innych systemów byśmy go na hardzie oglądali.
I to maluchem w LPG w dodatku...
Po pierwsze cayman to Porsche dla ubogich. Informujesz wszystkich że chciałbys być gościu ale nie stac cię na prawdziwe Porsche czyli 911.
Po drugie Porsche jak i inne luksusowe marki i seryjne aura ktore sprzedają nie są sportowe. Tak się wmawia debilom twojego pokroju. W tych autach tak jak napisał velture jest tyle elektroniki że mogłyby sterować lotem wahadłowca wszystko po to żeby pseudo sportowiec w lacostach taki jak ty nie zabili się na długiej prostej przez moc której nie potrafi kontrolować.
Prawdziwe sportowe samochody to auta wyczynowe budowane od podstaw. Miałem przyjemność jechać w Suzuki s1600 z jednym z kierowców rajdowych.
Gwarantuję ci że taki mały samochodzik ale prawdziwie sportowy wyjebał by twoje nędzne Porsche i każde inne na kilku najprostszych zakrętach.
Nie mówię nawet jakie umiejętności miał ten kierowca zawodowy rajdowiec. To nie był nawet jeden z najlepszych przeciętny kierowca rajdowy ale zawodowy a nie jakaś nowobogacka pizda której się wydaje że umie jeździć
Wiesz, nie kazdy ma mikropenisa i przez to musi sie dowartosciowac samochodem. Cayman jest mniejszy, lzejszy, zwinniejszy i lepiej sie prowadzi. Moze tym sie kierowal nabywca a nie pokazaniem swiatu jak malego ma wacka? Jak by od kasy zalezal wybor samochodu to Panamera by wygrala a i tak cienko by wypadla przy Phantomie czy Pagani.
To SĄ samochody sportowe. Jak sam ladnie zaznaczyles takie S1600 jest samochodem wyczynowym i zalicza sie do innej kategorii. Tak samo jak 911 drogowa i 911 cupowa. Drogowe samochody maja po to tyle elektroniki, zeby wlasnie zaden zigolak sie nie zabil bo nie ogarnal auta. Nie przekresla to z automatu wlasnosci jezdnych auta. Jak posadzisz tam dobrego kierowce to wycisnie wszystko z samochodu. Tak samo bedzie z S1600. Jak posadzisz dobrego to bedzie wymiatac jak kiepskiego to go 126p objedzie. Poza tym takie auto wypakowane elektronika, z zigolakiem za kierownica bedzie duzo szybsze niz S1600 tez z zigolakiem za kierownica.
Sportowe samochody pokroju Porsche, Ferrari, AMG, McLaren itp. maja to do siebie, ze spokojnie, bezpiecznie i w komfortowych warunkach przejedziesz 2000km, wyszalejesz sie na Nurburgring krecac calkiem fajne czasy ( o i le ogarniasz auto) a na koniec zabierzesz superdupe na kolacje do restauracji w Saint-Tropez. Teraz wyobraz sobie to samo w trzeszczacym, glosnym, podskakujacym S1600.
Kolejny z serii - pokażę w necie jak zajebiście ogarniam auto i jak przy takiej prędkości sobie dałem radę.
Niestety prawda jest taka, że pokazał typ jakim jest pajacem bez wyobraźni a to, że wyprowadził sprowadza się tylko i wyłącznie do kunsztu inżynierów porsche, którzy wpierdolili tam więcej elektronik niż nasa do swoich wahadłowców. Samochód wykonał tutaj 99% roboty ratując debila bez umiejętności bo przy tak kurewskiej kontrze jaką on dojebał to bez esp i tysiąca innych systemów byśmy go na hardzie oglądali.
To, że pajac bez wyobraźni to się zgodzę, ale o ogarnianiu aut to ty pojęcia zerowego nie masz. W takiej sytuacji system stabilizacji ma szansę pomóc jedynie w połączeniu z prawidłową reakcją kierowcy i grubo ponad 90% kierowców wywinęło by dzwona, choć zgodzę się, że bez esp auto wyleciało by z drogi, ale to bez względu na kierowcę, 911 to cudo jeśli chodzi o osiągi, ale najwredniejszy skurwiel jeśli chodzi o wyprowadzanie z poślizgu nadsterownego.
Heh gałgan grubo zjebał manewry, a chwali się jak "skillowo" z tego wyszedł? Żeby nie elektronika to chuja by wyszedł hehe
Masz rację, prawie nikt by nie wyszedł, co nie zmienia faktu, że takie "wyjście" jest bardzo trudne nawet z esp, ono prawidłowo działa jedynie w połączeniu z prawidłowymi reakcjami kierowcy.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów