Pewna kobieta chcąc zjeść coś wykwintnego udała się do francuskiej restauracji. Była to jej pierwsza przygoda kulinarna więc nie wiedziała za bardzo co zamówić. Zobaczyła jak przy jednym stoliku siedzi facet i wysysa ślimaki ze skorupy. Kobieta postanowiła, że tez spróbuje i zamówiła 3 ślimaki.
Podnosi jednego "śśślllll" i wyssała.
Bierze się za drugiego "śśślll", "śśślll", "śśślll" i nic. Zagląda do środka a tam ślimak trzyma się skorupy i krzyczy:
- Ssij maleńka, ssij!
Podnosi jednego "śśślllll" i wyssała.
Bierze się za drugiego "śśślll", "śśślll", "śśślll" i nic. Zagląda do środka a tam ślimak trzyma się skorupy i krzyczy:
- Ssij maleńka, ssij!
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis