Mieszkam w Bratysławie, sytuacja sprzed kilku dni, po necie krąży pełna wersja. Gość chodzi z nożem po starym mieście i drze morde allah akbar. Raczej lekko nierówno pod czerepem i nie jest jakimś wielkim fanem wojny w Syrii. Normalnie by tam przyjechała zwykła policja i pewnie by mu strzelili kila kulek jak rok temu nożownikowi na ul. Obchodnej (gdzie dziewczyna kilkanaście metrów dalej dostała rykoszetem), ale tutaj było zagrożenie niby terrorystyczne to wezwali poważniejszą ekipe i wyprostowali gościa pociskami gumowymi z środkiem drażniącym, jak widać na załączonym filmiku podziałało. Jeden policjant na końcu mówi do kopiącego by zluzował bo ich nagrywają z okien.