bloodwar napisał/a:
Nie ma czegoś takiego jak "tybetańska mniszka" bo w buddyźmie mnichem może być tylko mężczyzna
bloodwar, zapewniam, że są i odsyłam do buddyźmie:
pl.wikipedia.org/wiki/Bhikku
co więcej taka pałka elektryczna w piździe poza (zapewne) zajebistym bólem pozbawia je cnoty, którą ślubowały, a więc zapewnia dodatkowe upokorzenie duchowe, więc tortura stosowana przez chinki w Tybecie jak cała kraina długa i szeroka (chińczycy do gwałtu nie potrzebują elektrycznej pałki
)