Jak chciałbyś umrzeć, Tyrionie, synu Tywina?
- W wieku osiemdziesięciu lat, we własnym łóżku, z brzuchem pełnym wina i kutasem w ustach dziwki.
furion, chodzi o tą pierwszą którą miał? Tą co mu Jaime z ojcem podstawili? to niezła opcja była, ja bym "powyzabijał" jakby mi tak chamsko pierwszy raz załatwili.
-------------
tofur, właśnie nie chodzi o to, że teraz są takie gusta (seks, kazirodztwo, picie itd.), tylko tak historia polega na tym, że pokazywany jest świat taki jaki znamy, brudny, sadystyczny, bez cienia jakiejkolwiek empatii czy honoru, główni bohaterowi padają jak żydzi w '39, wszędzie czai się zdrada i jak powiedziała Cersei : "W grze o tron zwyciężasz albo umierasz", znamy to, prawda?
To taka miła odmiana dla sielskich opowiadań o cudownych czasach średniowiecza, zielonych lasach i rycerzach w lśniących zbrojach.
Kurwa co to się zrobiła jakaś zajebana moda na te książkę/cala sagę. Fakt ,książka spoko ale skąd się wzięło tyle szumu wokół tego?
Crazol, aa tam, książka to chuj, ja sie pytam czemu codziennie w metrze widzę przynajmniej 2 zjebanych hipsterów czytających tę książkę w oryginale? Jakaś moda jest, żeby wszystko w oryginale czytać? Czy może nasz rodzimy język stał się zbyt mainstramowy?
A szał na te książki jest właśnie dzięki serialowi, ja sam nie wiedziałem że taka saga wogóle jest dopóki nie zacząłem serialu oglądać (mimo że pierwsza część wyszła w 1996 r.)
no fajnie, fajnie... fantasy jest ogólnie zajebiste. Ale nie ma nic bardziej zajebistego niż "Władca pierścieni". seksu tam nie ma wcale, ale pod wzgledem złożoności i fabuły nie powstało od czasów Tolkiena nic bardziej zajebistego. Szkoda, że perfekcja jest wypierana obecnie przez motywy schlebiające prymitywnym gustom.