CYTUJĘ:
-Hallo.
-Salam aleykum.
-Goedemorgen.
-Salam aleykum, herhalen.
-Salam aleykum salam aleykum.
-Allah akbar, herhalen.
Tu się zaczęła moja złość
Powtórzyłem powitanie "salam aleykum" choć nigdy go nie używam w pracy ale słyszę je codzień więc wiem co znaczy. Innymi słowami po turecku jakie znam jest tylko "JARAK" nie wiem jak to się pisze i znaczy kutas bo jak pokazałem przy typiei z pracy gest jakby trzymania małego przedmiotu przed ustami, gest jakbym trzymał jointa czy też szklaną fifkę którą miałem na myśli i powiedziałem słowo "JARAĆ" wywołało u niego zajebiste rozbawienie:D
Ah, tłumaczenie do powyższego:
-Witam czy jak tam tłumaczycie sobie HELLO.
-Dzień dobry - po turecku
- Dzień dobry - po holendersku
- raz jeszcze po turecku z zaznaczeniem na końcu "powtórz"
- powtórzenie z grzeczności choć z jawnym niezadowoleniem popatrzyłem na tego grubego turasa.
- Allah akbar ktorego nie przetłumaczę gdyż się brzydzę z zaznaczeniem znów na "powtórz"
Moja złość jak już wyżej pisałem
The End:)