16 listopada około godz. 12.10 dyżurny siedleckiej komendy został powiadomiony o kradzieży z włamaniem do jednego z mieszkań na terenie miasta. Na miejsce natychmiast skierowano policyjny patrol, ponieważ, jak relacjonowała osoba zgłaszająca, włamywacz zasnął i właśnie śpi w mieszkaniu. Funkcjonariusze, którzy zjawili się na miejscu potwierdzili w całości to, co zgłoszono dyżurnemu. Okazało się, że 35-letni mężczyzna początkowo poprzez wyłamanie drzwi dostał się na strych budynku. Tam zauważył bardzo nietypowe okno, które nie wychodziło na zewnątrz budynku, ale umieszczone jest w ścianie oddzielającej mieszkanie od strychu. Po wybiciu tego okna dostał się do środka mieszkania, w którym akurat od kilku dni nie było właścicielki. Tam przygotował sobie do wyniesienia różne przedmioty. Były to m. in. zegar ścienny i środki czystości. Sprawca zgromadził je w jednym miejscu, jednak po tej czynności najprawdopodobniej pod wpływem wypitego alkoholu włamywacza ogarnęło znużenie i postanowił trochę się zdrzemnąć. Usnął więc obok zgromadzonych łupów. Czas jaki poświęcił na sen pozwolił na ujawnienie jego działań jednej z sąsiadek oraz powiadomienie o całym zdarzeniu policjantów. Funkcjonariusze obudzili zaskoczonego „zmęczonego włamywacza”. Teraz brak snu zatrzymany ma okazję nadrobić w policyjnym areszcie. Jak wykazało, badanie w chwili zdarzenia miał on w organizmie ponad 3,6 promila alkoholu. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut kradzieży z włamaniem, a przestępstwo to zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności.
wiecej tutaj
no ku..wa rece opadaja
wiecej tutaj
no ku..wa rece opadaja