Sytuacja miała miejsce jakiś rok temu. Brat pracuje na stacji benzynowej, czy jak kto woli na CPN'ie. Był piękny letni dzień i na stacje zajeżdża parka. Chłopak wysiada z samochodu, zaczyna tankować i zapala papierosa. W tym samym czasie z samochodu wyskakuje jego dziewczyna (chyba blondynka) i zaczyna go ochrzaniać. Brat widząc tego gagatka z papierosem w gębie puka w okno i wymachuje do niego, żeby nie palił, że nie wolno. Gość nie zrozumiał i musiał brat się do niego przejść. W drzwiach jednak spotkał jego dziewczynę, która wyskoczyła z tekstem:
"Wiem, mówiłam mu, że nie można samemu tankować!"
nie było, materiał własny
"Wiem, mówiłam mu, że nie można samemu tankować!"
nie było, materiał własny