P.S. Za tak chujowe pieniądze jakie u nas płacą pracownikom stacji ja bym się nie napierdalał...
P.S. Za tak chujowe pieniądze jakie u nas płacą pracownikom stacji ja bym się nie napierdalał...
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Tyle ile trzeba na godne życie, w dzisiejszych czasach + utrzymanie rodziny.
taki chuj za taką robote czyli nic nie robienie może ewentualnie utrzymać sie kawaler mieszkający u matki lub panna. Ludzie róbcie coś a nie stoicie na kasach w Biedronie i narzekacie za zarabiacie 1500zł
to sie poucz
> wiekszosc pracodawcow placi
wiekszosc pracodawcow to mirki z rentownoscia rzedu 5%.
Sa kurwy sa I dobrzy, na to nie ma zasady, a zarobic chce kazdy.
zawsze mozesz tez dac przyklad I zalozyc swoj wlasny sklep gdzie ceny beda "polskie" a wyplata kasjerki bedzie wynosic 1000 ojro.
Zaskalujace jest tez ze zdajesz sie uwazac, ze pracownicy to w ogole powinni partycypowac w zyskach
>prawda jest taka
dzieki zaprawde objawiona
ehhhhh tłumaczyć takiemu grzecznie i kulturalnie to nie zrozumie i jeszcze bardziej się będzie wściekał i wymądrzał.
wzrost efektywności produkcji mógłby być przyczyną niższych cen produktów przy wysokich wynagrodzeniach gdyby rynki były zamknięte, tak jak w czasach plemiennych wspólnot, choć i wtedy byli kupcy. W dzisiejszych czasach i my i niemcy kupujemy te same produkty wytwarzane w tych samych miejscach na świecie a co za tym idzie ceny są podobne.
Oni, tak samo jak my kupują WV Caddy składany pod Poznaniem z Chińskich części, piją Kubusia produkowanego w Polsce i noszą koszulki szyte w Chinach, dlatego ceny mają podobne. Powstaje więc pytanie, czemu zarobki mają większe?
tyle o cenach, co do wynagrodzeń Guzik powiedział prawie wszystko.
Ziomeg ja się nie wściekam, ale to naprawdę irytujące, że mając 3 dychy na karku wierzysz, że da się tak po prostu wprowadzić niemieckie stawki płacowe.
>co do tego co pisałeś o zamkniętych rynkach...
nijak się to ma do rzeczywistości gdy spojrzymy na przykład na ceny elektroniki.
>zarobki mają większe, bo:
-gdy u nas był wesoły PRL i marnotrawienie gigantycznych pieniędzy przez aparat państwowy to równolegle w Niemczech zachodnich panował ten słynny kapitalizm(doktryna ordoliberalna) oraz umiarkowana pomoc zagraniczna sprawiła, że RFN szybko stał się jednym z najbogatszych zakątków Europy.
-gdy u nas przeżerano na nieefektywne fabryki, to w tym czasie w zachodnich niemczech odbudowywano potężny przemysł, inwestowano kapitał
-kiedy u nas kończyła się komuna i PRL miał co prawda dość spory potencjał przemysłu, jednakże kompletnie nie przystosowanego do warunków zachodnich to Niemcy już miały mocno rozwinięty sektor usług, które naturalnie wypierają przemysł
-kiedy u nas następowała nieudana "prywatyzacja" to Niemcy byli już od dłuższego czasu głównym rozgrywającym w Europie, państwem przyjaznym dla inwestowania, zarabiania, takim, gdzie przestrzega sie własności prywatnej oraz prawa
Zauważ też jaka różnica jest do dziś między wschodnią częścią Niemiec, a zachodnią, zresztą ci z zachodu nadal muszą dopłacać do biedniejszego wschodu, gdyby nie musieli, to same Zachodnie Niemcy miałyby pewnie gospodarkę w światowej pierwszej piątce.
Poza tym nie mam nic do ciebie i też się już tak nie gorączkuj.
Nie mam też nic do ludzi pracujących na ogórkach, sam 2 lata temu byłem w UK na farmie (co prawda po dwóch tygodniach rzuciłem i pojechałem pracować do miasta), więc wiem, że jest to ciężka i wymagająca praca.
Jednakże złą manierą jest stawianie pewnych skrajności (typu płaca minimalna, bezwzględnie czy w PL czy w DE jako tło dyskusji).
Sądzisz że 1300zł +50-200zł premii za wciskanie 10 produktów jednemu klientowi na siłę to dużo? Pomijam już stres z tajemniczym klientem który musi być 98+% (tak na shellu skala jest od 95-100% gdzie 95% to słabo) + znoszenie najebanych idiotów na nockach + odpowiezialnośc finansowa za pomyłki z paliwem.
Nie, to nie jest dużo, nigdzie nie napisałem, że to jest dużo, ale są takie warunki, a nie inne, których nie da się zmienić dzięki illuminacji urzędniczej czy kreatywnej księgowości.
Jakby to było do zrobienia i przyniosłoby znakomite efekty, to każda władza chciała by to zrobić, bo dzięki temu mogłaby być stale przy władzy, a lud byłby zadowolony z przemian.
Jednak ustawą nie da się znieść ubóstwa i może na tym poprzestańmy.
Także nie mów, że nie można podnieść warunków zatrudnienia w Polsce. Może nie od razu do 5-6k najniższej krajowej i nie w przypadku każdej firmy, ale ci więksi pracodawcy typu sieci komórkowe, banki czy nawet producenci spokojnie mogliby dać Kowalskiemu więcej. Tylko po co skoro ten i tak zapierdala bo boi się zostać na lodzie a państwo ma to zupełnie w dupie.
Wydaje mi się, że to coś innego kiedy pracownik idzie do firmy, gdzie dostaje 1200-1300 pln, pracodawca z miejsca mówi, że o jakiejkolwiek podwyżce w przyszłości może zapomnieć. Nawet taka najniższa krajowa nie boli tak bardzo jak wiesz, że na święta coś dostaniesz, wyprawkę dla dziecka dadzą, na urlop czy L4 możesz iść i masz karnety czy opiekę zdrowotną.
Tyle ile trzeba na godne życie, w dzisiejszych czasach + utrzymanie rodziny.
Nie rozumiem: osobnik nie wykształcony, często nie potrafiący się nawet POPRAWNIE PODPISAĆ ma mieć powiedzmy pensję zbliżoną do osoby wykształconej?
Na takich stanowiskach są po prostu debile, odpady edukacji. Jeśli na takie stanowisko ląduje magister inżynier to albo jest tępy, że nie wiedział jak czasem trudno znaleźć pracę w zawodzie albo jest na tyle niedojebany, że nie wpadł na pomysł aby wyjechać za granicę ze swoją wiedzą.
Miałem takich "kolegów"...kurwa zawodówa albo...gimnazjum skończona i praca typu" zmywak, sprzątacz, ulotki i pierdolenie typu chce dużo zarabiać, wina państwa, tuska, sruska, czy chuj wie innego kaczora no to oni kazali ci chlać w gimnazjum czy jebać policję 100% a takie osoby teraz przeważnie idą do zawodówek/technikum. Kuzyn mi opowiadał (on od kumpla słyszał) o pewnym technikum w Gdyni, profil "Stolarz". Cała klasa to po prostu debil debila debilem poganiał. Wyobraźcie to sobie: 30 osób o inteligencji chomika w jednej klasie, nie znający tabliczki mnożenia, mający wyjebane na zawód z akcjami typu" podpalenie ławki szkolnej, wyjebanie jej na apelu czy inne takie. Takie osoby kończą właśnie na stacji paliw i itp. Taki osobnik kończy szkołę, zawodu nie umie bo zdał na farcie i pierdolenie "8zł na godzinę?".
Do wypowiedzi powyższej nie wliczam osób co chciały iść do takiej szkoły lub nie pozwoliła im wiedza jednak znają się na swoim fachu. Dla takich osób mam szacunek.
Czy Ty jesteś może umysłowo niedojebany? Społeczeństwo potrzebuje Pani na kasie w biedronie, Pana zamiatającego ulice czy myjącego okna. Czy tak ciężko jest kurwa pojąć, że nie każdy może być inzynierem, profesorem, kierownikiem czy prezesem. Co by było gdyby wszyscy ludzie stwierdzili, że chuj nie idę pracować na kasę bo to mało ambitne? Wtedy kto utrzymałby porządek? Kto sprzedałby Ci cebulę czy kiełbasę? Czy to, że ktoś wykonuje zawód tego typu znaczy, że nie ma prawa do godnego życia? W Twoim mniemaniu ma zapierdalać dzień w dzień tylko po to żeby nie umrzeć z głodu i nie wylądować na ulicy? Więc z łaski swojej skończ pierdolić i pomyśl trochę bo widzę, że z tym cięzko u Ciebie.
@kalusek
Czy Ty jesteś może umysłowo niedojebany? Społeczeństwo potrzebuje Pani na kasie w biedronie, Pana zamiatającego ulice czy myjącego okna. Czy tak ciężko jest kurwa pojąć, że nie każdy może być inzynierem, profesorem, kierownikiem czy prezesem. Co by było gdyby wszyscy ludzie stwierdzili, że chuj nie idę pracować na kasę bo to mało ambitne? Wtedy kto utrzymałby porządek? Kto sprzedałby Ci cebulę czy kiełbasę? Czy to, że ktoś wykonuje zawód tego typu znaczy, że nie ma prawa do godnego życia? W Twoim mniemaniu ma zapierdalać dzień w dzień tylko po to żeby nie umrzeć z głodu i nie wylądować na ulicy? Więc z łaski swojej skończ pierdolić i pomyśl trochę bo widzę, że z tym cięzko u Ciebie.
Wtedy niech nie pierdzielą, że chcą "godnej" zapłaty wiedząc, że pracują na takim stanowisku. Jeśli jednak chcieli by mieć godne życie wzięli by się za siebie i coś zrobili już przed rozpoczęciem pracy typu sprzątacz, kasjer. Taka praca jest dla emerytów co chcą parę groszy wiecej mieć a nie dla osób co planują dzieci, dom a potem żerowanie na podatnikach bo to i tamto od państwa, jakiś zasiłek
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów